Arch Enemy powraca ze smakowitym "Burning Angel"

/ 29 czerwca, 2015

Muzycy Arch Enemy chcą być oryginalni. Podczas gdy rockowe i metalowe zespoły sprzedają pod swoją marką piwa, wódki lub inne procentowe trunki, oni stawiają na inny produkt gastronomiczny – palący sos z paprykami habanero. Gitarzysta Michael Amott zdradza, jakim dobrem luksusowym on będzie.

Jako zagorzały entuzjasta ostrych sosów jestem bardzo podekscytowany, że Arch Enemy zaproponować może pikantny sos habanero „Burning Angel”. Zaczniemy go sprzedawać wyłącznie w Stanach Zjednoczonych podczas trasy „Summer Slaughter”. Gorąca trasa stanie się jeszcze bardziej gorętsza!

Utwór „Burning Angel”, od którego nazwę wziął nowy produkt zespołu, pochodzi z 2001 roku z pierwszej płyty grupy z Angelą Gossow na wokalu „Wages of Sin”.

Angela Gossow w 2014 roku postanowiła, że odchodzi z Arch Enemy, by poświęcić się rodzinie. Została przy tym menedżerem zespołu i sama wytypowała swoją następczynię. Została nią Alissa White-Gluz, udzielająca się wcześniej w The Agonist. Razem z nowym zespołem jeszcze w zeszłym zdążyła nagrać płytę "War Eternal". Myślicie, że to ją zobaczyć można na etykiecie sosu?

Trzeba przyznać, że muzycy zespołu są w mniejszości, lecz nie są pierwszymi, któ®zy zdecydowali się wypuścić dodatek do jedzenia. Kilkoma rodzajami sosów od jakiego czasu może pochwalić się Zakk Wylde z Black Label Society (w tym jednym reklamowanym hasłem „silniejszy niż śmierć”), Joe Perry z Aerosmith, Michael Anthony z Chickenfoot, a niegdyś z Van Halen, oraz Ron „Bumblefoot” Thal z Guns N’ Roses i Sons of Anarchy.

ud

KOMENTARZE

Przeczytaj także