Behemoth nagrał płytę dojrzałą, aspirującą do miana sztuki

/ 30 lipca, 2013

Nie od dziś wiadomo, że nowy album formacji Behemoth zatytułowany "The Satanist" ukaże się na rynku jesienią tego roku. O tym wydawnictwie opowiadał w wywiadzie dla miesięcznika Teraz Rock Adam "Nergal" Darski, lider zespołu:

Gdy dwa lata temu zapytałem cię o twoją wizję nowej płyty Behemotha, powiedziałeś, że ta wizja robi się coraz bardziej odważna, bezczelna, arogancka. Jak sądzisz, na ile udało ci się temu sprostać – przecież The Satanist jest już prawie ukończony?

Płyta się cały czas miksuje, a w tej chwili wciąż jeszcze nie wiem, które utwory na nią wejdą, a które nie. Myślę, że zrobiliśmy album bardziej ludzki… Bardziej organiczny… Dla mnie granie takiej muzyki, w której istotny jest czynnik metafizyczny, jest ważne dla poznawania siebie. Jestem przekonany, że nagraliśmy najbardziej dojrzały album, najbardziej bliski naszego "ja" (…) Mam nadzieję – i to jest aroganckie – że ta płyta aspiruje do miana sztuki, chociaż… to mocno wyświechtane słowo.

Możesz powiedzieć coś więcej o samych utworach, które trafią na The Satanist?

Będzie utwór pod tytułem Blow Your Trumpets Gabriel. Utwór Messe Noir – to jeden z moich faworytów. Płytę będzie prawdopodobnie zamykał utwór O Father, O Satan, O Son. To epicka kompozycja, która będzie trwała jakieś osiem minut. Jeszcze nie wszystkie tytuły są pewne. To kwestia najbliższych tygodni. Na płycie dominują średnie, wolne tempa. Nie ścigamy się z nikim.

Z Nergalem rozmawiał redaktor Robert Filipowski. Całość będzie można przeczytać w nowym, sierpniowy numerze pisma Teraz Rock, które trafi do sprzedaży już jutro (więcej TUTAJ).

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także