Bójka w restauracji – Marilyn Manson przedstawia swoją wersję

/ 8 kwietnia, 2015

Dziś opisywaliśmy wydarzenie, do którego doszło w jednej z kanadyjskich restauracji, w której stołował się sam Marilyn Manson. Zdaniem amerykańskich serwisów, muzyk obraził jedną z kobiet znajdujących się przy stoliku obok, za co otrzymał nokautujący cios od jej podenerwowanego chłopaka.

Marilyn Manson przekonuje jednak, że nikogo nie sprowokował, ani tym bardziej nie obraził. Relacjonuje, że większość czasu spędzonego w restauracji Denny's poświęcił na rozdawanie autografów i pozowanie do zdjęć. A osoba, która go uderzyła, zrobiła to z zaskoczenia, bez konkretnego powodu. Dwóch fanów poprosiło muzyka o zdjęcie i niespodziewanie jeden z nich go uderzył.

Potwierdziło się natomiast, że uderzenie było na tyle silne, że muzyk dostał krwotoku z nosa. Prawdą jest również, że na miejscu pojawiła się policja.

Tak wydarzenie relacjonuje Johnny Scott, który był naocznym świadkiem całego zajścia:

Manson nie miał szansy, żeby spokojnie usiąść. Był jednak przyjacielski i każdy, kto chciał zrobić sobie z nim zdjęcie miał taką możliwość; również każdy, kto poprosił o autograf, autograf otrzymał. Oni sobie rozmawiali i nagle koleś uderzył go prostu w nos. Nie było żadnej prowokacji.

Wygląda więc na to, że ktoś albo nie lubi Mansona, albo chciał szybko stać się gwiazdą wieczornego wydania wiadomości.

mg

KOMENTARZE
Tagi:

Przeczytaj także