Bono razem z Zuckerbergiem chce podłączyć cały świat do sieci

/ 29 września, 2015

Mark Zuckerberg do 2020 roku chce dać dostęp do sieci wszystkim na Ziemi. Prace nad rozwojem odpowiednim technologii już trwają. Jak gdyby brak internetu – a nie głód, nieuleczalne choroby czy skrajne ubóstwo – był największym problemem ludzkości, szef Facebooka w ostatni weekend wystąpił na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych i przystąpił do kampanii „Connectivity Declaration”. Wspierają go inni działający w branży internetowej i medialnej: założyciel Microsoftu Bill Gates, właściciel Virgin Group Richard Branson i właśnie wokalista U2, Bono.

Ten ostatni szczególnie zaangażował się w tę sprawę. Razem z Zuckerbergiem na łamach „New York Timesa” opublikował list „To Unite the Earth, Connect It”, w którym tłumaczy swoje wsparcie dla tego projektu.

W tym stuleciu globalny rozwój i globalny dostęp do sieci są ze sobą ściśle związane. Jeśli chcemy pomóc potrzebującym w zaspokojeniu takich potrzeb jak wyżywienie, edukacja czy stworzenie nowych miejsc pracy, musimy połączyć świat. Internet nie może należeć tylko do trzech miliardów ludzi na Ziemi. Musi być postrzegany jako niezbędny element rozwoju i jako narzędzie do realizacji większych rzeczy.

Trudno stwierdzić, czy globalna sieć rzeczywiście będzie lekiem na wszelkie bolączki świata. Dość łatwo natomiast domyśleć się, dlaczego nie tylko Markowi Zuckerbergowi zależy, by jak najwięcej osób korzystało z internetu (i oczywiście Facebooka).

Wystarczy przypomnieć sobie, że Bono w 2009 roku za 56 mln funtów nabył 2,3% udziałów Facebooka. Współpraca z jego szefem jest teraz rzeczą naturalną. W ciągu sześciu lat wartość akcji muzyka U2 wzrosła do 940 mln funtów, a wokalista U2 dzięki nim stał się najbogatszym muzykiem rockowym (i nie tylko) na świecie. W rankingu wyprzedził wieloletniego króla tego zestawienia, Paula McCartneya.

ud

KOMENTARZE

Przeczytaj także