Dave Mustaine: W pełni zasłużyłem na wywalenie z Metalliki

/ 16 października, 2016

Dave Mustaine nie ma już pretensji do Larsa Ulricha i Jamesa Hetfielda. Z wiekiem zdobył doświadczenie i wiedzę, czas wyleczył rany i obecnie twierdzi, że muzycy 33 lata temu zrobili słusznie. Wokalista i gitarzysta Megadeth w rozmowie z TeamRock wyznaje:

Z perspektywy czasu rozumiem to. Jeśli masz gościa, który robi się agresywny, gdy wypije, a w zasadzie jest pijany 24/7, spędzasz z nim całe dnie, to prawdopodobnie nie jest dobre dla biznesu. Zrobiłbym to samo. Miałem problem z alkoholem i kosztowało mnie to utratę pracy i dwóch bliskich przyjaciół.

Jak wiemy, los był jednak dla niego łaskawy. Nie zniknął w odmętach historii i poradził sobie potem świetnie w nowym zespole. Początkowo jednak różowo nie było.

Nie miałem planu B. Odniesienie sukcesu jako muzyk było wszystkim, czego chciałem. Nie chciałem pozwolić umrzeć temu marzeniu. Czułem, że to, co zrobiliśmy z Metallicą było nowe i bardzo odświeżające. (…) Mieszkałem na swoim, odkąd miałem 15 lat. Każdego dnia wstawałem i grałem na gitarze. By jakoś wyżyć, sprzedawałem zioło. Taka była moja egzystencja. Grać muzykę i mieć prawdziwą pracę? Dajcie spokój… Włączył się plan ratunkowy i wtedy powstało Megadeth – bo miałem umiejętność przetrwania. Zdobyłem ją, gdy byłem dzieciakiem, a moi rodzice się rozwiedli.

Dalszą historię dobrze znamy. Na początku 2016 roku Megadeth wydał piętnastą już studyjną płytę, zatytułowaną „Dystopia”. Metallica w listopadzie opublikuje dziesiątą – „Hardwired… to Self-Destruct”.

ud

KOMENTARZE

Przeczytaj także