Nickelback kilka miesięcy temu odwołał wszystkie koncerty zaplanowane na 2015 rok (w tym show w Polsce 13 października). Frontman tej kanadyjskiej grupy – Chad Kroeger – miał torbiel na strunach głosowych i potrzebował czasu na powrót do zdrowia. Informował wtedy:
Jest mi przykro, że muszę przerwać imprezę tego lata i zdecydowanie nie jestem przerażony perspektywą utraty głosu na kilka tygodni, a potem powrotu do naszych fanów. Ufam mojemu lekarzowi i jego zespołowi, że głos wróci w dobrej formie najszybciej, jak to będzie dobrze.
Po paru miesiącach wydaje się, że z muzykiem jest już coraz lepiej, jednak 60 odwołanych występów to nie mała dziura w kieszeni. Frontman Nickelback postanowił wystąpić do firmy ubezpieczeniowej o odszkodowanie w wysokości 13 mln dolarów. Ta jednak nie jest pewna, czy mu się należy, gdyż Chad miał złamać warunki umowy: zaniedbał swoje gardło, co ostatecznie doprowadziło do operacji. Co więcej – wiedział, że jest źle już wtedy, gdy podpisywał polisę.
W maju tego roku Nickelback poszukiwany był przez australijską policję. Ta sprawa wygląda jednak dużo poważniej.
ud