Frontman Slipknota: Może odejdę z zespołu…

/ 26 lutego, 2016

Kilka dni temu frontman zespołu Slipknot i Stone Sour gościł w programie „Someone Who Isn’t Me” Daniela P. Cartera z radia BBC 1. Prowadzący zapytał go, czy myśli może o emeryturze. Corey Taylor odpowiedział:

Szczerze, gdybyś mnie spytał rok temu, odpowiedziałbym „nie”. Ale teraz, mam na myśli… jakoś zaczynam myśleć o… Mam 42 lata, nie jestem już młody. I niezależnie od mojej woli jestem trochę zdezelowany. Ale mogę też być w Slipknocie do sześćdziesiątki.

Tego ostatniego zdania wielu już nie usłyszało, podobnie jak dalszej części wypowiedzi:

Nie wiem, czy pójdę na emeryturę. W pewnym momencie mogę odejść ze Slipknota, dlatego że taka jest ta muzyka, ma tyle energii. Nie wiem, czy będę w stanie robić to w wieku 50 lat, a nie chcę, by zespół czuł, że ich spowalniam, ponieważ nie wyrabiam fizycznie. To nie oznacza, że całkowicie odejdę z muzyki, po prostu mogę odejść ze Slipknota.

W mediach rozpętała się burza. Już wieszczono koniec Slipknota… Wokalista postanowił jasno postawić sprawę. Na Twitterze oświadczył dobitnie, by zamknąć temat:

NIE ODCHODZĘ ZE SLIPKNOTA.
Posłuchajcie całej rozmowy / przeczytajcie całą W KONTEKŚCIE, nie poza nim. Mówię o daniu sobie czasu. Dlatego nie lubię tych dziennikarzy, co robią „kopiuj i wklej”.

 

 

Uf. Zatem i my podkreślmy: Slipknot ma się dobrze, nie kończy kariery. Ani o nowej płycie po „.5: The Gray Chapter”, ani o kolejnym koncercie w Polsce na razie nic nie wiemy.

ud

KOMENTARZE

Przeczytaj także