Kandydat republikanów na prezydenta USA obiecał reaktywację Pink Floyd

/ 3 lutego, 2016

John Kasich nie miał dużych szans na rozgłos. Wśród kandydatów na prezydenta Stanów Zjednoczonych medialny prym wiodą Donald Trump, Hilary Clinton, czasem gdzieś pojawia się jeszcze Bernie Sanders. Mimo to gubernator Ohio na ostatniej prostej, tuż przed wyborami, chciał pozyskać jeszcze trochę głosów – tym razem rockandrollowców.

Podczas rozmowy z CNN John Kasich obiecał:

Jeżeli zostanę prezydentem, zrobię wszystko, by Pink Floyd powrócił i zagrał kilka utworów.

Dlaczego mu tak na tym zależy? Koncert Rogera Watersa „The Wall” był najlepszym koncertem w jego życiu! Teraz na żywo najbardziej chciałby usłyszeć „Money” z krążka „The Dark Side of the Moon”. Ta deklaracja niewiele mu to pomogła. W prawyborach w Iowa zdobył 1,9% głosów.

Ale załóżmy, że wygrał i że Davida Gilmoura i Nicka Masona nawet Sudałoby mu się jeszcze jakoś przekonać do powrotu (choć zapewne nie w tym roku, gdyż ten pierwszy zajęty jest obecnie promocją solowej płyty „Rattle That Lock”; muzyk przyjedzie z nią także do Wrocławia). Ciekawe, czym był przekonał Rogera Watersa? Coś czujemy, że polityk musiałby się zadowolić albumem z trasy „The Wall”…

ud

KOMENTARZE

Przeczytaj także