Kazik o szumie medialnym

/ 2 listopada, 2011

W najnowszym felietonie z cyklu "Posłuchaj to do ciebie" Kazik Staszewski analizuje mechanizm szumu medialnego i dystansuje się od tego zjawiska:

"Siedzę sobie z kolegami na wsi w urzekającym studiu. Nie mam komputera, telefon od przypadku do przypadku (mój ma tak cichy sygnał, że ledwie go słyszę i tylko jak leży w pobliżu), powstaje coś naprawdę fajnego. Pies z kulawą nogą nie zadzwoni, by dowiedzieć się, co robimy i jakie to będzie. Chociaż tu jestem niekonsekwentny – i tak przecież nie odbiorę, jak nie wiem, kto dzwoni. Anyway… ale gdy tylko coś nieopatrznie rzucę albo – co gorsza – ktoś coś powie, że ja powiedziałem – sensacja jest na cztery fajerki, a dzwonek ledwie słyszanego przeze mnie aparatu niemal nie cichnie. To mnie coraz bardziej skłania do tego, by w ogóle zaniechać procederu udzielania wywiadów na tematy niemuzyczne…"

Całość w "Teraz Rock" z listopada 2011.

redakcja

KOMENTARZE
Tagi:

Przeczytaj także