Kto zastąpi Briana Johnsona w AC/DC?

/ 9 marca, 2016

Zespół AC/DC poinformował, że przerywa trasę i odwołuje zaplanowane na marzec i kwiecień koncerty w Stanach Zjednoczonych. Nowe terminy podane zostaną wkrótce. Prawdopodobnie na scenie na gościnnych występach pojawi się nowy wokalista. To wszystko dlatego, że Brian Johnson traci słuch.

Zastanawiamy się, kim może być ten gość. Oto nasze pomysły. A może macie jeszcze jakąś inną propozycję?

Sammy Hagar

Sammy Hagar ciągle płacze za Van Halen. Może niepotrzebnie?

Tylko znów Chickenfoot by ucierpiał, a Joe Satriani byłby niepocieszony.

David Lee Roth

Tymczasem dochodzą nas słuchy, że obecny wokalista Van Halen żegna się z zespołem. Jeśli niedługo będzie miał więcej czasu, może w takim razie on? Ktoś już kiedyś próbował to sobie wyobrazić i przygotował taką mieszankę Davida Lee Rotha z AC/DC. Co Wy na to?

Rob Halford

Frontman Judas Priest udowodnił nie raz, że potrafi uderzyć w bardzo wysokie tony. Poniżej znajdziecie pięć długich minut jego wokalnych wyczynów na najwyższym poziomie. Dałby radę u boku Angusa Younga?

Na zastępstwo zabraknąć mu jednak może czasu. Rob Halford jeszcze w tym roku chciałby wydać ze swoim zespołem następczynię płyty „Redeemer of Souls”. Na dwie trasy z dwoma tak znanymi kapelami mogłoby nie starczyć mu już sił.

Myles Kennedy

Wokalista Alter Bridge i Slasha niedawno całkiem nieźle sobie poradził u boku Steel Panther w kawałku AC/DC „Highway to Hell”.

Slash jest teraz zajęty Guns N’ Roses, płyta gitarzysty, wokalisty i The Conspirators pojawi się najwcześniej w 2017 roku, więc czemu nie? Myles Kennedy musiałby tylko trochę przesunąć plany związane ze swoim solowym albumem oraz krążkiem Alter Bridge. Może by się udało.

Adam „Nergal” Darski

Behemoth na razie nie myśli o następcy „The Satanist”. Co prawda Nergal ma w planach solową płytę, ale czyż gościnne występy z AC/DC nie byłyby dobrą przed nią rozgrzewką? Poniżej znajdziecie fragment programu „The Voice of Poland”, w którym trochę wspomógł Damiana Ukeje w wykonaniu klasyka australijskiej grupy.

Joel O’Keeffe

Również pochodzi z Australii, a w twórczości jego zespołu bez wątpienia słychać wpływy AC/DC. Niektórzy twierdzą wręcz, że to młodszy klon Briana Johnsona – oto Joel O’Keeffe z Airbourne.

Jak to jest z tą kopią, za kilka miesięcy będziecie mogli przekonać się na żywo – Airbourne latem 2016 roku zawita do Polski na trzy koncerty.

Dave Evans

W końcu już raz był wokalistą AC/DC (w latach 1973–1974). Skoro drugą szansę dostał perkusista Chris Slade (a nawet Phil Rudd w 1994 roku – na trzecią chyba nie już ma co liczyć), to dlaczego Dave’owi Evansowi miałaby się nie należeć?

Ktoś Was przekonuje?

ud

KOMENTARZE

Przeczytaj także