Lemmy Kilmister – oficjalna przyczyna śmierci ujawniona

/ 20 stycznia, 2016

Akt zgonu Iana Frasera „Lemmy’ego” Kilmistera, wydany 19 stycznia, zamieścił na swojej stronie magazyn „TMZ”. Okazuje się, że to nie rak ujawniony dwa dni przed śmiercią przyczynił się do jego odejścia.

Jako główna przyczyna śmierci w dokumencie wpisany jest rak prostaty, w dalszej kolejności wymienia się zaburzenia rytmu serca oraz niewydolność serca. Dokument znajdziecie tutaj.

Suchy papier nie stwierdza jednak, jak wiadomość o raku mózgu wpłynęła na Lemmy’ego i jego samopoczucie. To zdradza menedżer Motörhead, Todd Singerman. W wywiadzie dla „Rolling Stone” opowiada, że gdy muzyk dowiedział się, że lekarze dają mu od dwóch do sześciu miesięcy życia, spytał: „Och, tylko dwa miesiące, co?”. Doktor miał na to odpowiedzieć „Nie możemy nic zrobić. Okłamywałbym pana, gdybym mówił, że jest szansa”. Menedżer chciał poinformować tylko najbliższych, Lemmy zaś wszystkich – chciał, by ludzie wiedzieli.

Członkowie Motörhead i ekipa zespołu zdawali sobie sprawę, że coś się dzieje. Lemmy w ostatnich dniach miał problemy z mówieniem i był kompletnie wykończony. Zmarł 28 grudnia 2015 roku. Jego śmierć wywarła ogromny wpływ na wielu muzyków, m.in. Ozzy’ego Osbourne’a czy Mike’a Portnoya.

Perkusista Mikkey Dee poinformował, że to oczywiście koniec Motörhead. Pogrzeb Lemmy’ego Kilmistera odbył się 9 stycznia w Hollywood, w tym samym czasie na Bulwarze Zachodzącego Słońca, m.in. w jego ulubionym barze Rainbow, trwała impreza celebrująca jego życie.

Fani na całym świecie myślą, jak uhonorować wokalistę i basistę. Chcą, aby drink składający się z Jacka Danielsa oraz Coca-coli nazwać Lemmy, wystawić pomnik Lemmy’ego w jego ulubionym barze w Hollywood, a jeszcze inni postulują, by nowo odkryty ciężki metal nazwać Lemmium.

A my najlepiej zapamiętamy Lemmy'ego ze sceny oraz z tej ostatniej reklamy mleka

ud

KOMENTARZE

Przeczytaj także