Machine Head odkłada nagrywanie nowej płyty

/ 8 grudnia, 2013

Wiele działo się w Machine Head na przestrzeni ostatnich miesięcy. Przede wszystkim miejsce wyrzuconego basisty Adama Duce'a zajął Jared MacEachern (więcej na temat tych wydarzeń TUTAJ). Jakiś czas później zespół podpisał kontrakt z nową wytwórnią – Nuclear Blast. Kiedy wydawało się, że wszystko jest już ułożone i możliwe jest nagrywanie nowej płyty okazało się, że… jednak muzycy nie znaleźli czasu, żeby wejść do studia.

Napisał o tym Robb Flynn:

Jak pewnie zauważyliście, nie pojawiło się ostatnio żadne "Hej, jesteśmy w studiu nagraniowym". Wszystko dlatego, że nie jesteśmy!

Kilka czasopism temu powiedziałem, że trafimy do studia pod koniec października, ale gdy próbowaliśmy dotrzymać tego terminu okazało się, że nie jesteśmy gotowi.

Zaczęliśmy pisać nowy materiał w styczniu tego roku, ale późnej pojawiły się przesłuchania nowego basisty, nauka Jareda starych kawałków, organizowanie koncertów, dopasowywanie Jareda do naszej prędkości i w końcu powrót do pisania – we wrześniu. Nie mamy jeszcze utworów. Przez te dziewięć miesięcy napisaliśmy może ze cztery. Jeśli poszlibyśmy z tym do studia to byłaby wpadka.

To dla nas ważny album. Z nową wytwórnią, z nowym muzykiem, a ponieważ ma to być uzupełnienie "Locust", to wszystkie oczy są na nas zwrócone. Ta płyta nie może być nagrywana w pośpiechu, musi być wspaniała. To musi być klasyczny Machine Head. Ponadczasowy (…)

Wejdziemy do studia w pierwszym tygodniu lutego przyszłego roku.

Ostatnio o zespole Machine Head, a właściwie jego liderze – Robbie Flynnie – pisaliśmy w kontekście nowego albumu Avenged Sevenfold. Wokalista wyśmiał publicznie to wydawnictwo, na co zareagował M. Shadows (więcej TUTAJ).

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także