Jak informowaliśmy na początku czerwca, Adam "Nergal" Darski został uniewinniony przez sąd rejonowy w Gdyni z zarzutu obrazy uczuć religijnych. Gdyńska prokuratura jednak nie odpuszcza i składa apelację od tego wyroku.
Jesteśmy przekonani, że sąd pierwszej instancji popełnił błąd w ustaleniach faktycznych – tłumaczyła na łamach serwisu Gazeta.pl Małgorzata Goebel, wiceszefowa Prokuratury Rejonowej w Gdyni.
Błędem ma być założenie sądu, że obraza uczuć religijnych może dotyczyć tylko uczestników koncertu Behemoth z 2007 roku w gdyńskim klubie "Ucho". Zdaniem prokuratury pokrzywdzone mogą być również osoby, które śledziły doniesienia medialne na ten temat, czy też widziały feralny fragment koncertu w internecie.
Mamy tu do czynienia ze sporem prawnym, apelacja w tej sytuacji jest sprawą oczywistą – powiedział Dziennikowi Bałtyckiemu mec. Jacek Potulski, pełnomocnik Nergala.
Przypomnijmy, że w 2007 roku podczas koncertu w gdyńskim klubie Ucho lider Behemoth podarł Biblię. Nergal podczas wspomnianego koncertu podarł kartki Biblii, nazwał ją "kłamliwą księgą", a katolicki Kościół "największą zbrodniczą sektą".
Sądowa batalia rozpoczęła się w maju 2010 roku, gdy doniesienie do prokuratury złożyło kilku pomorskich posłów PiS i Ryszard Nowak, przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą.
Zespół Behemoth pracuje obecnie nad nową płytą. Album "The Satanist" ma się ukazać na rynku jeszcze w tym roku. Grupa byłą zmuszona odwołać ostatnio trasę koncertową po Ameryce Północnej w związku z chorobą Zbigniewa "Inferno" Promińskiego.
pg
KOMENTARZE