Phil Rudd (AC/DC) chciał zabić swojego agenta z powodu… niskiej sprzedaży płyt

/ 23 kwietnia, 2015

Phil Rudd przyznał się do winy – zarzucano mu posiadanie narkotyków i dopuszczenie się groźby karalnej. Wcześniej prokurator chciał oskarżyć muzyka o wynajęcie płatnego zabójcy, co w świetle prawa jest wykroczeniem znacznie poważniejszym, ale nie udało się zebrać dostatecznie mocnych dowodów i zarzut został wycofany.

Jednak do kulis tej sprawy dotarli dziennikarze CNN. Jak się okazuje, Rudd chciał zlecić zabójstwo swojego agenta, ponieważ był wściekły na niską sprzedaż swojej solowej płyty, którą opublikował w sierpniu ubiegłego roku. Krążek szybko spadł z list najlepiej sprzedających się płyt, choć zebrał niezłe recenzje. Perkusista najpierw zadzwonił do jednego ze swoich współpracowników i powiedział, że chce "pozbyć się" swojego agenta. Niedługo później zadzwonił bezpośrednio do niego i powiedział, że "zamierza go dopaść i zabić". Później Rudd próbował kilkukrotnie kontaktować się ze swoim agentem, ale ten nie odbierał telefonu.

Sprawa wygląda na poważną i nawet jeśli muzyk działał w nerwach, trudno usprawiedliwić jego zachowanie. Niestety jednak, nie odpowie na ten zarzut, ponieważ prokurator nie był w stanie zgromadzić odpowiedniej ilości mocnych dowodów, nie miał również świadków. Za wspomniane wcześniej zarzuty, do których Rudd już się przyznał, grozi mu do 7 lat pozbawienia wolności. Niewykluczone jednak, że nigdy nie trafi za kratki. Dlaczego? O tym pisaliśmy kilka dni temu.

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także