Phil Rudd (AC/DC) pozostaje w areszcie domowym

/ 6 października, 2015

Phil Rudd skazany został na 8 miesięcy aresztu domowego w związku z zarzutami grożenia śmiercią i posiadania narkotyków. We wtorek 6 października 2015 roku nowozelandzki sąd odrzucił apelację i podtrzymał swoje wcześniejsze postanowienie. Muzyk robi postępy, ale zdaniem sądu nie są wystarczające.

Prawnik perkusisty AC/DC, Craig Tuck, apelował o anulowanie tamtego wyroku. Jego zdaniem kara była za duża, a muzyk traci dochody przez to, że nie może grać ze swoim zespołem. Sędzia Raynor Asher nie zgodził się z nim.

Przede wszystkim zespół musiałby chcieć z nim grać. Po drugie wyrok jest barierą w podróżowaniu z nimi. Nie jest jasne, że gdy groźby zaistniały, w zespole było miejsce dla pana Rudda – ze względu na narkotyki i jego stan.

W zmianie decyzji o areszcie z pewnością muzykowi nie pomogło to, że już dwa tygodnie po zarządzeniu lekkiej – jakby nie było – kary, złamał warunki jej odbywania (posiadał w domu alkohol) i został ponownie aresztowany. Ta rozprawa planowana jest na listopad.

Teraz zarządzeniem sądu perkusista ma kontynuować terapię odwykową. Swoim niedoszłym ofiarom wypłacić ma ponadto 120 tys. dolarów odszkodowania.

Mimo tych wszystkich kłopotów Phil Rudd wciąż wierzy, że jego miejsce jest w AC/DC. Prosi jedynie o 5 minut z Angusem Youngiem. Jest pewien, że tyle by mu wystarczyło, aby przekonać go do swojego powrotu. Menedżer grupy nie wyklucza tego, ale łatwo z pewnością nie będzie.

ud

KOMENTARZE

Przeczytaj także