Setki milionów za powrót Led Zeppelin? Robert Plant odrzucił ofertę…

/ 10 listopada, 2014

Posiadający około 5 miliardów dolarów Richard Branson, czwarty najbogatszy człowiek w Wielkiej Brytanii, złożył muzykom Led Zeppelin ofertę nie do odrzucenia. Mieli oni zarobić… setki milionów funtów pod warunkiem, że zdecydują się na reaktywację.

Jak donosi tabloid The Mirror, miliarder oczekiwał, że muzycy zagrają składającą się z 35 koncertów trasę koncertową (w Anglii, Niemczech i Stanach Zjednoczonych) i nagrają nowy album. Do podziału między Roberta Planta, Johna Paula JonesaJasona BonhamaJimmy'ego Page'a miał przekazać… 260 milionów funtów. W ofercie była również klauzula kolejnej wypłaty – bagatela 100 dodatkowych milionów – za następne 45 koncertów, jeśli pierwsza trasa okazałaby się sukcesem. 

Skąd taka hojność? Richard Branson jest ogromnym fanem twórczości brytyjskiej legendy rocka i był skłonny zrobić wszystko, dosłownie wszystko, żeby znów posłuchać premierowego materiału i zobaczyć muzyków w akcji.

Jak podaje dziennik, osobą, która była odpowiedzialna za odrzucenie oferty, jest Robert Plant. W artykule możemy przeczytać:

Jimmy, John i Jason podpisali papiery bez wahania. Nawet się nie zastanawiali, natomiast Robert poprosił o dodatkowe 48 godzin na przemyślenie sprawy. Gdy ostatecznie się nie zdecydował i nie podpisał papierów, wszyscy byli w szoku. Nie było szans, żeby zrobili to bez niego.

Nie wiemy, ile jest prawdy w doniesieniach The Mirror, ale wszystko wskazuje na to, że tylko Robert Plant postawił dane wiele lat temu słowo wyżej, niż pieniądze. Przypomnijmy, że muzycy ustalili, że jeśli umrze jeden z nich, zespół nigdy się nie reaktywuje. Poza jednym koncertem – w 2007 roku – muzycy (głównie dzięki zaciętości Planta) dotrzymują słowa, choć kuszeni są niemiłosiernie… 

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także