Slash: Jest coś takiego w winylach…

/ 23 czerwca, 2015

Płyta z koncertem Slasha, Mylesa Kennedy’ego & The Conspirators w klubie Roxy z września 2014 roku trafiła już do sklepów. Można ją również pobrać za 16 dolarów na bittorrent.com. Z tej okazji serwis zapytał muzyka o jego stosunek do muzyki w tym formacie.

Ciągła poprawa to dobry sposób na określenie stanu, w jakim cyfrowa muzyka jest obecnie. Jeszcze się nie ustabilizowała. Cały czekam na polepszenie jakości dźwięku.

Slash zdaje sobie sprawę, że dostęp do plików (nawet tych legalnych) jest bardzo łatwy i współcześnie większość osób właśnie w taki sposób pozyskuje jego utwory. Nie do końca czuje się z tym komfortowo, zauważa raczej ogólny chaos i na razie nie wie, w którą stronę to wszystko pójdzie. Tęskni też trochę za starymi czasami…

Dorastałem w erze płyt winylowych, nastąpiła spora zmiana – inaczej się teraz kupuje płyty, dla fana jest różnica począwszy od jakości dźwięków po oprawę graficzną. Opakowania zniknęły, ludzie nagrywają na laptopach i telefonach. Wszystko zmieniło się drastycznie, stało się wygodniejsze i bardziej natychmiastowe, ale jednocześnie bez wyrazu. Zastanawia mnie, jaka jeszcze zmiana nastąpi w przyszłości.

W legendarnym sporze pomiędzy zwolennikami cyfrowych plików a miłośnikami analogowych nagrań gitarzysta staje po tej drugiej stronie. Z ciekawością przygląda się nowym technologiom, lecz jakość jest dla niego najważniejsza.

Myślę, że trzeba powiedzieć coś o jakości dźwięku na płytach winylowych. Wciąż nagrywam taśmy, gdyż uważam, że brzmią znacznie lepiej. Czekam, aż pliki cyfrowe będą miały taką jakość dźwięku jak winyl.

Nie potępia jednak całkowicie tych, co wolą nieanalogowe brzmienie. W końcu, by wyjść naprzeciw niektórym fanom, „Live at the Roxy 9.25.14” zdecydował się opublikować również za pośrednictwem BitTorrent. Wydawnictwo promuje utwór „You’re a Lie”.

Slash ma jeszcze jedną dobrą wiadomość dla swoich fanów – w innym niedawnym wywiadzie, z z magazynem „Billboard”, potwierdził, że pracuje nad nowym albumem.

ud

KOMENTARZE

Przeczytaj także