Vinny Appice chętnie dołączyłby do Black Sabbath podczas ostatniej trasy

/ 2 grudnia, 2015

Black Sabbath niedługo ruszy w pożegnalną trasę. Perkusista tego zespołu w latach 1980–1982, 1991–1993 oraz krótko w 1998 roku, Vinny Appice opowiedział Mitchowi Lafonowi, jak on by widział te koncerty.

Bardzo chciałbym z nimi zagrać. Uważam, że powinni zagrać ze wszystkimi. To było fajne, Na przykład Bill wyszedłby i zagrałby. A potem ja zagrałby kilka utworów, a potem Tommy – on jako gość specjalny. Ponieważ to ostatnia trasa czy też ostatnia rzecz, którą robią. Zespół ma długą historię. Oczywiście z przyjemnością bym to zrobił. Byłbym zaszczycony.

Skądinąd wiemy już, że pierwszy perkusista grupy Bill Ward raczej nie wyjdzie z nią na scenę. A jak rysuje się sytuacja samego Vinny’ego?

Jestem w e-mailowym  kontakcie z Tonym. Sprawdzam, co się u niego dzieje, i myślę o nim dużo, odkąd zachorował. To moi przyjaciele, a kiedy ludzie chorują, to jest okropne. Więc jestem z nim w kontakcie. Ma do mnie numer, ja nie dzwonię… Wszyscy mówią „Powinieneś do nich zadzwonić i dać im znać”, ale nigdy tak nie robię. To oni zawsze dzwonią, gdy chcą, bym z nimi zagrał. Nikt nie dzwonił. Nie liczą na to… Prawdopodobnie skorzystają z usług Tommy’ego.

Chodzi oczywiście o Tommy’ego Clufetosa, który koncertuje z Black Sabbath od 2012 roku. Kto zasiądzie za perkusją? Przekonamy się za kilka miesięcy.

W ramach tej pożegnalnej trasy Black Sabbath zagra także w Polsce – 2 lipca 2016 roku w Krakowie. Koncertów nie poprzedzi nowy album. Gitarzysta Tony Iommi zdradził, że to basista Geezer Butler nie chciał nagrywać jeszcze jednej płyty.

ud | fot. Robert Bejil, CC BY 2.0

KOMENTARZE

Przeczytaj także