Vivian Campbell (Def Leppard) walczy z nowotworem i koncertuje

/ 14 sierpnia, 2013

O problemach zdrowotnych Viviana Campbella wiadomo od kilku miesięcy (pisaliśmy o tym TUTAJ), jednak już wtedy muzyk zapowiadał, że będzie koncertował. Ziarnica złośliwa, którą zdiagnozowano u gitarzysty, wymaga regularnych wizyt w szpitalu, ale i to nie przeszkodziło muzykowi w wykonywaniu swoich obowiązków.

Opowiadał o tym w jednym z wywiadów:

Zespół był bardzo przychylny mojemu udziałowi. Byliśmy w stanie koncertować, ponieważ było wystarczająco dużo przerw w harmonogramie. Szóstą chemioterapię zrobiłem 18 czerwca i dzień później poleciałem do Francji, żeby dołączyć do zespołu. Niedługo później – 7 lipca – poleciałem na kolejną chemię do Los Angeles i dzień późnej do Kanady.

Cholera, nie chce tego wszystkiego przegapić. Nie czuję się tak, żebym musiał leżeć w łóżku. Jednak nie wiedziałem tego od początku. Nigdy nie wiadomo, jak wpłynie na ciebie chemia – ludzie reagują różnie, w zależności od rodzaju raka, stadium, sposobu leczenia. Powiedziałem chłopakom z zespołu, że pójdę na cztery zabiegi i podejmę decyzję. Po nich byłem całkiem pewien, że jestem w stanie z nimi grać.

Nie dość, że muzyk uczestniczył w trasie koncertowej zespołu Def Leppard, to dodatkowo zagrał kilka koncertów na cześć zmarłego Ronniego Jamesa Dio. Pisaliśmy jakiś czas temu o jednym z występów, podczas którego… ukazał się duch słynnego wokalisty.

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także