Ace Frehley o Kiss: To w połowie cover band

/ 13 grudnia, 2018

Pożegnalna trasa koncertowa Kiss wystartuje na początku 2019 roku i, wszystko na to wskazuje, potrwa przez kilkadziesiąt miesięcy. Muzycy ogłosili już występy między innymi w Europie i dwa etapy amerykańskiego tournée. Koncertów będzie bardzo dużo, a muzycy zapewniają, że to faktycznie ich sceniczne pożegnanie z fanami na całym świecie.

Gene Simmons: Jesteśmy najciężej pracującym zespołem w show-biznesie

Wątpliwości co do ambitnych planów zespołu Kiss ma jego były członek, Ace Frehley. Jego zdaniem obecny skład grupy nie podoła zadaniu, które przed sobą stawia:

Gdy czytam komentarze fanów Kiss w internecie – raz na jakiś czas poświęcam na to do godziny – widzę, że 80-90 procent chce powrotu w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie wiem, czy to możliwe; to raczej wariacja na temat. Nie ma możliwości, żeby Kiss zrobiło wielkie otwarcie w obecnym składzie. To w połowie cover band. Kocham Erica [Singera] i Tommy'ego, ale to tylko zastępcy. Paul i Gene to oryginalni członkowie, którzy mają dwóch ludzi odgrywających role moją i Petera. 

Muzyk uważa, że jest to problem szczególnie w Stanach Zjednoczonych:

Może to wszystko lepiej się sprawdza w Ameryce Południowej czy za oceanem, gdzie ludzie nie znają historii zespołu aż tak dobrze. W USA jednak cała sytuacja zaczyna być męcząca.

Chociaż Ace Frehley ostatni raz w składzie Kiss występował w 2002 roku, wciąż ma nadzieję, że dołączy do grupy w ramach pożegnalnej trasy, która wystartuje w 2019 roku. W niedawnym wywiadzie dla „Loudwire” powiedział:

Badają teren. Czekają aż promotorzy przyjdą z ofertą i powiedzą: Damy wam tyle dolarów, jeśli Ace i Peter wezmą udział w trasie. Tym facetom zależy tylko na pieniądzach, sami to przyznają, zwłaszcza Gene. Jeśli Doc McGee dostanie telefon od promotora i usłyszy „Damy wam dwa razy więcej pieniędzy jeśli zagrają Ace i Peter”, wtedy do nas się zwrócą.

Wielu fanów mówi, że jeśli nie wezmę udziału w trasie, wtedy nie pójdą na koncert. Paul i Gene muszą czuć zdenerwowanie. Nie wyobrażam sobie, by ruszyli w trasę „End Of The Road” w dzisiejszym składzie. Grają w nim od 15 lat, nie ma w tym nic wyjątkowego.

Powiedziałem Paulowi i Gene’owi, że dziś jestem taki, jakiego chcieli mnie mieć. Wcześniej zawalałem mnóstwo rzeczy, spóźniałem się, omijałem sesje. Mam nadzieję, że da im to do myślenia.

Pożegnalna trasa koncertowa Kiss wystartuje na początku 2019 roku, a już 18 czerwca grupa wystąpi w Tauron Arenie w Krakowie.

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także