Adam Nergal Darski o Metallice: To wciąż numer jeden na świecie

/ 8 sierpnia, 2017

Adam Nergal Darski jest fanem twórczości Metalliki i to wiadomo nie od dziś. Dlatego też nikogo nie dziwi, że bardzo często, za pomocą portali społecznościowych, dzieli się ze swoimi fanami wspomnieniami związanymi z tym zespołem. 

Supergrupa Prophets of Rage udostępnia nowy utwór

Przedwczoraj na swoim profilu na Facebooku Nergal udostępnił wpis, w którym wspomina koncert Metalliki w San Diego, na którym miał okazję być (odbył się on w ostatnią niedzielę, 6 sierpnia), a także spotkanie z Larsem Ulrichem, perkusistą tejże grupy.

Jesteśmy w drodze do San Diego, aby zobaczyć koncert Metalliki. Zawracam mu tyłek, aby opowiedział historię, jak poznał Larsa, kiedy jeszcze byli nastolatkami i jedynymi fanami metalu w LA. I jak to się stało, że wydał pierwsze utwory Talliki na kompilacji „Metal Massacre”. Te opowieści są naprawdę wciągające i będziecie mogli je przeczytać w książce „For the sake of Heaviness: history of Metal Blade”, która trafi do sklepów już 19 sierpnia! Brian Slagel, czyli ojciec chrzestny heavy metalu. Mam ogromne szczęście być jego przyjacielem i jestem zaszczycony, że Behemoth mógł podpisać kontrakt z jego wytwórnią w Ameryce. 

Wchodzimy za kulisy – widzimy Larsa z kubkiem kawy. Jest w pełni zrelaksowany i na totalnym luzie. Bardzo przyjazny, skupiony wyłącznie na TOBIE, to sprawia że czujesz się ważny. Bardzo to lubię. Kiedy zaczynamy rozmowę o rodzinie, pytam go czy jego syn słucha metalu. 

– Nie, to fan jazzu, studiuje w Nowym Jorku – odpowiada.

Skoro jest zainteresowany muzyką jazzową, to jak często słyszysz od niego zwrot „To nie moje tempo” [chodzi o film „Whiplash”]? Zaczynamy się wtedy wszyscy śmiać. Do rozmowy dołącza James Hetfield. Gadamy chwilę o zespole Gojira, który ich supportuje. Robimy sobie wspólne zdjęcia i się żegnamy. 

Kilka godzin później Metallica wchodzi na scenę w San Diego, na obiekcie całkowicie wyprzedanym (40.000) i po raz kolejny udowadnia, że jest zespołem numer jeden na świecie. Znajdujemy się w środku snake-pitu, zespół jest na wyciągnięcie ręki. Brakuje mi słów, aby móc to opisać. To jeden z najlepszych dni w moim życiu! Dziękuje Brianowi za to, że stało się to możliwe. To dla mnie wiele znaczy. 

Poniżej prezentujemy oryginalny wpis:

Behemoth – nowy album w 2018 roku?

Prace nad następcą krążka „The Satanist” intensywnie trwają. Wokalista i gitarzysta Adam Nergal Darski opowiedział o tym kilka tygodni temu w rozmowie z Rockhok i zdradził, kiedy możemy spodziewać się nowego album Behemotha

Jak sam przyznał – nie zamierzają się spieszyć, nowe kompozycje powoli się jednak tworzą:

Podchodzimy do tego spokojnie. Nie ma żadnej presji. Ale mamy już 10 lub 13 szkiców nowych utworów. 

Nergal ponadto zdradził, że nowego albumu możemy spodziewać się w okolicach jesieni przyszłego roku. 

Wiem, że wydaje się, że to jeszcze kawał czasu, ale on bardzo szybko płynie, a my jesteśmy mocno podekscytowani nowym materiałem. Lubię podejście do tworzenia muzyki w Behemocie, zwłaszcza po swoim solowym projekcie. Byłem naprawdę głodny. Głodny nowych i radykalnych dźwięków. I naprawdę mam nadzieję, że będzie to wszystko będzie brzmiało inaczej, że uzyskamy coś nowego oraz świeżego. Coś, co ponownie zdefiniuje naszą dotychczasową pracę w Behemocie. Poczekajmy jednak, bo być może jest za wcześnie, żeby o tym mówić. 

Behemoth aktualnie znajduje się w trasie koncertowej po Stanach Zjednoczonych z zespołami Slayer i Lamb Of God

szy I fot: Facebook

KOMENTARZE

Przeczytaj także