Alec Baldwin o tragedii na planie westernu: Tej kuli nie powinno tam być

/ 21 grudnia, 2021


Alec Baldwin udzielił pierwszego wywiadu od czasu, kiedy śmiertelnie postrzelił operatorkę na planie westernu „Rust”.


Alec Baldwin postrzelił dwie osoby na planie westernu „Rust”. Operatorka i szefowa zdjęć Halyna Hutchins odniosła poważne obrażenia i mimo natychmiastowego przewiezienia do szpitala – zmarła. Postrzelony został również reżyser, Joel Souza.

Alec Baldwin udzielił wywiadu stacji „ABC”, w którym opowiedział, jak doszło do zdarzenia. Aktor twierdzi, że ktoś umieścił w broni ostrą amunicję, co nie powinno się zdarzyć:

Takiej amunicji w ogóle nie powinno być na planie. Ktoś jest za to odpowiedzialny. Nie mogę powiedzieć kto, ale to nie ja. Nie wiem, jak ta kula znalazła się w broni.

Na planie aktora zapewniono, że broń nie jest naładowana ostrą amunicją:

Wszystko działo się podczas próby. Hutchins powiedziała do mnie: „Trzymaj broń niżej, bardziej na prawo, właśnie tak. A teraz jeszcze niżej”. I podeszła do mnie, żeby ustawić broń. Pokazywała mi pod jakim kątem powinienem trzymać broń. Trzymałem ją tak, jak mi pokazała, czyli tuż poniżej jej pachy. Nie pociągnąłem za spust. Przeładowałem broń. Zapytałem: „Widziałaś”?”. Potem wypuściłem kurek, a broń wypaliła. Nigdy bym nie wycelował w nikogo broni i nie pociągnął za spust. Hutchins upadła. Pomyślałem, że zemdlała. Myśl, że w broni była ostra amunicja nie zaświtała w mojej głownie jeszcze przez jakąś godzinę. Przez jakąś minutę stałem w szoku.

63-letni Alec Baldwin to jeden z najpopularniejszych amerykańskich aktorów, a obecnie również producent. W filmie „Rust”, którego akcję osadzono w XIX-wiecznym Kansas, miał zagrać jedną z głównych ról.

KOMENTARZE

Przeczytaj także