Billy Joel szczerze o chorobie mózgu: „Brzmi gorzej, niż jest naprawdę”

/ 22 lipca, 2025
fot. slgckgc

Billy Joel przekazał fanom nowe informacje na temat swojego stanu zdrowia po tym, jak zdiagnozowano u niego wodogłowie normotensyjne.


W podcaście „Club Random” artysta powiedział, że czuje się dobrze, choć wciąż zmaga się z problemami z równowagą:

To jeszcze nie jest wyleczone, cały czas nad tym pracujemy. Ogólnie czuję się dobrze, ale mam duże problemy z równowagą. To trochę tak, jakby cały czas kołysało mnie na łodzi. Kiedyś mówiono na to „woda w mózgu”, dziś lekarze nazywają to wodogłowiem normotensyjnym.

To pierwsza rozmowa Joela od czasu, gdy dwa miesiące temu odwołał wszystkie koncerty zaplanowane na 2025 i 2026 rok. Jego zespół poinformował wtedy, że muzyk przechodzi specjalistyczną fizjoterapię, która ma pomóc mu w walce z zaburzeniem wpływającym na słuch, wzrok oraz równowagę

Billy Joel przyznał w rozmowie, że początkowo sądził, iż jego stan zdrowia może być skutkiem nadmiernego picia alkoholu:

Myślałem, że to przez picie. Już nie piję, ale kiedyś piłem jak ryba. Czuję się dobrze. Lekarze wciąż nazywają to zaburzeniem neurologicznym, więc brzmi to dużo poważniej, niż naprawdę się czuję.

Zamiast planowanej trasy koncertowej, muzyk skupia się na rehabilitacji i odzyskiwaniu formy.

W ubiegłym tygodniu premierę miał też jego dokument „Billy Joel: And So It Goes”. Reżyserką filmu jest Susan Lacy.

KOMENTARZE
Tagi:

Przeczytaj także