Perkusista zespołu Mastodon skomentował ze sceny śmierć byłego gitarzysty zespołu, Brenta Hindsa.
Brent Hinds zginął w wypadku motocyklowym w wieku 51 lat. Kilka miesięcy wcześniej gitarzysta rozstał się z zespołem Mastodon, w którym grał 25 lat.
Pod koniec koncertu zespołu Mastodon na Alaska State Fair perkusista Brann Dailor powiedział do fanów:
Wczoraj straciliśmy kogoś wyjątkowego. Brent Hinds, który przez 25 lat był naszym gitarzystą, był jednym z najbardziej kreatywnych, wspaniałych ludzi, jakich można było spotkać. Kochaliśmy go bardzo. Nasz 25-letni związek miał swoje wzloty i upadki. Nie zawsze było idealnie. Ale byliśmy braćmi aż do końca.
Poniżej możecie obejrzeć całą jego wypowiedź.
Brent Hinds odszedł w tym roku z Mastodon. Początkowo informowano, że w przyjacielskiej atmosferze, ale późniejsze wypowiedzi muzyków tego nie potwierdzały. Wraz z formacją wokalista i gitarzysta nagrał wszystkie osiem albumów – ostatnim jest „Hushed and Grim” z 2021 roku.
W czerwcu tego roku Hinds wystąpił z zespołem Fiend Without A Face w warszawskiej Stodole. Na początku grudnia miał wystąpić we Wrocławiu w ramach koncertu „an evening with Brent Hinds”.

