Brian May przyznał, że jeden z albumów Queen początkowo nie trafił w gusta fanów rocka.
Chodzi o wydany w 1974 roku krążek „Queen II”. Dziś album uznawany jest za kultowy, ale w chwili premiery nie spotkał się z entuzjazmem.
W nowym cyklu na YouTube, stworzonym z okazji reedycji winylowej „A Night At The Opera” i 50. rocznicy utworu „Bohemian Rhapsody”, gitarzysta opowiedział o znaczeniu płyty z 1974 roku. Choć sam uznaje ją za ważny krok w rozwoju zespołu, wielu słuchaczy nie było przekonanych do jej cięższego brzmienia:
„Queen II” nie zostało zbyt dobrze przyjęte w środowisku rockowym… przynajmniej w niektórych kręgach. Zawsze byłem wielkim orędownikiem tego albumu, bo uważam, że to był gigantyczny krok naprzód. Przeszliśmy od zespołu, który miał zaledwie kilka godzin w studiu, do takiego, który wreszcie mógł pozwolić sobie na swobodę twórczą. Mogliśmy eksperymentować i malować dźwiękiem. Kocham ten album.
Podobne wspomnienia ma perkusista Roger Taylor:
Myślę, że „Queen II” było pierwszym razem, kiedy mieliśmy w studiu prawdziwą wolność. Pierwsza płyta nie dawała nam takich możliwości. Ten album brzmi lepiej i bardziej tak, jak chcieliśmy. Nie jest doskonały, ale wtedy dopiero nabieraliśmy pewności siebie. Ma znacznie więcej światła i cienia.
QUEEN WYDANIE SPECJALNE – KUP ONLINE
Pomimo chłodnych recenzji „Queen II” zdołał osiągnąć piąte miejsce na brytyjskiej liście przebojów. Freddie Mercury nie ukrywał satysfakcji z tego sukcesu. W rozmowach po premierze przyznawał, że cieszy go przede wszystkim fakt, iż tym razem płyta trafiła do zestawień sprzedaży – w przeciwieństwie do debiutu, który nie odniósł takiego powodzenia.
