Bullet For My Valentine rozpoczął prace nad płytą

/ 8 kwietnia, 2017

Bullet For My Valentine zabiera się do nagrań nowego albumu. Na profilu Twitter zespołu pojawiła się informacja zapowiadająca rozpoczęcie prac nad szóstym krążkiem.

Nowe utwory na EP Disturbed

Krótki Tweet, opublikowany przez zespół mówi: „Here we go again.#BFMV6”. Dla fanów ta informacja jest jednak oczywista – Walijczycy rozpoczynają prace nad szóstym albumem. Jego tytuł i konkretna data premiery nie są jeszcze znane, ale album prawdopodobnie ukaże się jeszcze w tym roku nakładem wytwórni Search And Destroy.

Ostatni album Bullet For My Valentine ukazał się w 2015 roku pod tytułem „Venom”, jednak zespół w listopadzie 2016 roku opublikował singel „Don’t Need You”. Tak o nim wypowiadał się gitarzysta i wokalista zespołu, Matt Tuck:

Nigdy nie tracimy weny, naprawdę. Wystarczy tylko znaleźć okazję na trasie, żeby pomysły przenieść na taśmę. Znaleźliśmy trzy tygodnie wolnego, podczas których nagraliśmy „Don’t Need You” i był to jedyny wolny czas, jaki mieliśmy w tym roku.

Powrót do studia zespół ogłosił jeszcze latem 2016 roku. Gitarzysta Michael Paget argumentował to następująco:

Chodzi o zachowanie pędu zespołu, skupienie się na chwilę i przygotowanie na zimową trasę. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Mam nadzieję, że to będą szczęśliwe dni. Mamy nadzieję na dwa utwory, ale jeśli nie, będzie jeden.

Nie wiadomo, czy „Don’t Need You” jest jedynym utworem, jaki muzycy zarejestrowali podczas tej sesji, czy mają jeszcze coś w zanadrzu, co może wykorzystają na nadchodzącą płytę.

Bullet For My Valentine powstał w Walii w 1998 roku pod nazwą Jeff Killed John, a od 2003 roku działa pod nazwą obecną. Grupa wydała pięć albumów, zyskując renomę jednego z czołowych przedstawicieli metalcore. Skład od początku stanowią wokalista i gitarzysta Matt Tuck, gitarzysta Michael Paget i perkusista Michel Thomas. Przez lata zmieniało się jedynie stanowisko basisty. Aktualny, Jamie Mathias, gra z zespołem od 2015 roku. Mimo że został uwzględniony w opisie płyty „Venom”, tak naprawdę bas na albumie nagrał Tuck. Nowa płyta będzie więc pierwszą, w nagrywaniu której udział weźmie Jamie.

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także