Chad Smith nie zrobił dobrego pierwszego wrażenia na RHCP. Czym przekonał zespół?

/ 11 stycznia, 2024


Członkowie zespołu Red Hot Chili Peppers byli sceptycznie nastawieni do Chada Smitha. Czym ich przekonał?


W 1988 roku zespół Red Hot Chili Peppers szukał perkusisty. Jednym z kandydatów, który przyszedł na przesłuchanie był Chad Smith. Chad do dziś pozostaje bębniarzem RHCP i podporą jego stylu. Ale nie zrobił dobrego pierwszego wrażenia.

Ówczesny producent Red Hotów, Michael Beinhorn, w wywiadzie dla Ricka Beato wspomina to przesłuchanie:

Myślałem, że nie będziemy mieli problemów ze znalezieniem perkusisty, ale nigdy w życiu nie widziałem większej grupy beznadziejnych bębniarzy. Ostatnim bębniarzem był Chad i wszedł, jakby był właścicielem tego miejsca. Od razu nas do siebie zraził. Wszyscy na niego spojrzeli i pomyśleli „co za dupek”. Wyglądał, jakby grał w zespole metalowym. Miał bandanę na głowie i tak dalej. Nie pasował. Myślałem sobie tylko, kiedy pójdzie. Jak się nazywasz? Chad? No i świetnie. Graj i spierdalaj. Ale gdy tylko uderzył w bębny pomyślałem „o mój Boże”. Był szalenie dobry. Wydarzyło się coś, czego doświadczyłem tyko parę razy w życiu. Zupełnie, jakby otworzył się jakiś portal. Jakby ktoś wyrecytował magiczne zaklęcie. Wszystko się zmieniło. Niesamowite. Członkowie zespołu uznali, że Smith jest nie tylko najlepszym perkusistą, jakiego przesłuchali, ale też najlepszym perkusistą, z jakim grali w życiu. Atmosfera była niesamowita.

Chad Smith ostatecznie dołączył do Red Hot Chili Peppers i zadebiutował na albumie „Mother’s Milk” z 1989 roku. Gra w zespole do dziś.

KOMENTARZE

Przeczytaj także