Corey Taylor (Slipknot): Chris Cornell i Chester Bennington nie byli tchórzami

/ 14 sierpnia, 2017

Chris Cornell, wokalista i lider grupy Soundgarden, popełnił samobójstwo w hotelowym pokoju w Detroit 18 maja tego roku. Z kolei Chester Bennington z Linkin Park w ten sam sposób targnął się na swoje życie dwa miesiące później – 20 lipca. W internetowych komentarzach, oprócz słów współczucia i wsparcia, pojawiały się też takie, które potępiały ich czyn.

David Bowie w nowym odcinku „Twin Peaks”

Do dyskusji chętnie włączyli się także koledzy z branży.  Corey Taylor, wokalista znany z grup Slipknot oraz Stone Sour, w wywiadzie dla portalu Loudwire, krytykuje osoby, które uważają, że samobójstwa Chestera Benningtona oraz Chrisa Cornella były oznaką tchórzostwa, a także łatwą ucieczką od wszelkich problemów. 

Nazywanie ich „tchórzami”  jest bardzo niedojrzałym spojrzeniem na całość. Oczywiście – te osoby są zranione, dlatego też krytykują i wygadują takie rzeczy. Jest to łatwy sposób spojrzenia na coś takiego, ponieważ dzięki temu nie musisz stawiać czoła wobec poważnego problemu. Ludzie lubią szufladkować sprawy – łatwo jest się odwrócić i udawać, że to, co się stało, ich nie dotyczy, choć w środku cierpią. 

Osoby, które muszą walczyć z depresją, są cały czas w stanie permanentnego cierpienia. Przychodzi i odchodzi, fala się unosi i opada. Ludzie muszą sobie zdać sprawę, że takie szufladkowanie jest nie tylko czymś niedojrzałym, ale także wykrętem, który niepotrzebnie upraszcza dosyć poważny problem.  

Taylor dodał także:

To jest cholerna tragedia. Nie czyni to z nich tchórzy. Słyszałem ostatnio ludzi, którzy mówili: „To musiało się wydarzyć. Tak się dzieje zawsze”. Byłem wściekły, kiedy to usłyszałem i odpowiedziałem: „Całkowicie się mylisz”. Samobójstwo nigdy nie jest przesądzoną sprawą.   

Chris Cornell popełnił samobójstwo 18 maja 2017 roku po koncercie Soundgarden w Detroit. Raport koronera stwierdził śmierć przez powieszenie. Badania toksykologiczne, które wykazały, że przed śmiercią Cornell zażył dużo różnych leków, wskazują też, że nie miały one bezpośredniego wpływu na jego śmierć. Miał 52 lata. 

Chester Bennington odebrał sobie życie 20 lipca 2017 roku. W chwili tego kroku znajdował się sam w domu, a jego ciało znalazła pokojówka tuż przed tym, jak miał po niego przyjechać inny członek zespołu, żeby zabrać go na sesję zdjęciową. Wokalista nie pozostawił listu pożegnalnego. Miał 41 lat. 

szy

KOMENTARZE

Przeczytaj także