Courtney Love o Kurcie Cobainie: Boże, ale za tobą tęsknię

/ 20 lutego, 2018

Kurt Cobain, gdyby żył, 20 lutego 2018 roku skończyłby 51 lat. Lider Nirvany popełnił samobójstwo wkrótce po swoich 27. urodzinach, w 1994 roku.

OFF Festival ogłasza kolejnych wykonawców

Wdowa po Kurcie Cobainie, wokalistka Hole, Courtney Love, opublikowała na swoim profilu Instagram zdjęcie z podpisem:

Wszystkiego najlepszego kochanie. Boże, ale za tobą tęsknię.

Kurt Cobain i Courtney Love poznali się w 1990 roku, a pobrali się w lutym 1992 roku na Hawajach. 18 sierpnia 1992 roku Courtney Love urodziła ich jedyne dziecko, córkę Frances Bean Cobain. W tamtym czasie oboje zmagali się z uzależnieniem od heroiny.

Aktualnie Courtney Love pracuje nad autobiografią, w której ma się rozprawić z paroma mitami dotyczącymi śmierci jej męża. Wdowa po Kurcie Cobainie mówi w wywiadzie dla „Alternative Nation”:

Przez ostatnie 24 lata nazywano mnie morderczynią. To mocne. Nie mówiłam dużo na temat [Kurta]. Jest taką ikoną, że trzeba się z tym tematem obchodzić jak z jajkiem. Ale zamierzam opowiedzieć, co się stało, a ludziom może się to spodoba, a może nie. Mam to gdzieś. Naprawdę gdzieś.

Courtney Love zamierza też wyjawić parę sekretów kalifornijskich gwiazd. Zastrzega jednak, że nie wyda wszystkich sekretów.

Obracałam się zarówno w środowisku gwiazd Hollywood i rocka – rockowcy mają wszystko gdzieś. I tak o wszystkim już wiadomo. O kłótniach. O bójkach. O pieprzeniu.

Ale z gwiazdami Hollywood musisz obchodzić się ostrożnie. Nie zamierzam przemilczeć wszystkiego, jednak pewne sekrety zachowam.

Hollywood jest drastycznie inne od świata rocka. Z gwiazdami Hollywood trzeba uważać.

Courtney Love jednak zamierza chronić także i swoją prywatność. Artystka kilka miesięcy temu zmieniła ghostwritera jej książki, gdyż pierwszy za bardzo węszył w jej życiu prywatnym. „Chciał napisać o wszystkim” – przyznała Love.

Liderka Hole powiedziała też, że zależy jej na „przyzwoitej” autobiografii, jako przykłady podając autobiografie Patti Smith, Boba Dylana czy Keitha Richardsa.

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także