Dave Grohl (Foo Fighters): Nirvana znaczyła dla mnie więcej niż dla was

/ 30 września, 2017

Dave Grohl dołączył do Nirvany jako perkusista, niedługo przed nagraniem albumu „Nevermind”, który wydany w 1991 roku okazał się gigantycznym sukcesem, przewracając do góry nogami nie tylko życia muzyków ale także całą scenę muzyczną. Dave Grohl na własnej skórze doświadczył tego niebywałego skoku popularności, a potem rozpadu Nirvany i samobójczej śmierci Kurta Cobaina w kwietniu 1994 roku.

A-ha wyda album Unplugged

W rozmowie z „Hot Press” Grohl wspomina tamte zwariowane czasy.

Nirvana była jak tornado. Wszystko działo się tak szybko, wybuchło bez żadnego ostrzeżenia, a potem nagle zniknęło.

Kiedy było już po wszystkim, nie potrafiłem sobie wyobrazić, że znowu wyjdę na scenę i będę grał. Wszystko przypominałoby mi ból po stracie Kurta.

Przez długi czas myślałem, że muzyka będzie rozdrapywała ranę. Ale potem zdałem sobie sprawę, że muzyka pomoże wyleczyć rany. Nagrywałem muzykę dla siebie, nikomu jej nie puszczając.

Pomyślałem, że wybranie się do studia będzie jak terapia. Nie sądziłem, że z tego zrodzi się zespół, a już na pewno nie sądziłem, że będę z nim grał przez następne 20 lat.

Dave Grohl podkreśla, jak ważna była dla niego Nirvana.

Musicie zrozumieć: dla mnie Nirvana znaczyła więcej niż dla was. To było osobiste przeżycie. Byłem dzieciakiem. Nasze życia zostały wywrócone do góry nogami, a potem roztrzaskane w drobny mak, kiedy Kurt zmarł.

Wszystko to dla mnie jest znacznie bardziej osobiste, niż zwykłe logo na koszulce.

Czułem, że muszę to zrobić [nagrać płytę], żeby odprawić egzorcyzmy nad moją duszą.

Foo Fighters istnieje już od prawie ćwierć wieku, a w tym roku zespół powrócił z nową płytą, zatytułowaną „Concrete And Gold”. Płyta została nagrana w Los Angeles, a wśród gości znaleźli się na niej między innymi Paul McCartney, Alison Mosshart, Justin Timberlake i Shawn Stockman.

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także