David Lynch w rozmowie z magazynem „Pitchfork” wspomina Davida Bowiego. Obaj twórcy spotkali się na planie filmu „Twin Peaks: Ogniu krocz ze mną” z 1992 roku.
Autobiografia Bruce'a Dickinsona ukaże się w Polsce
David Bowie wystąpił w filmie w epizodycznej roli agenta FBI Philipa Jeffriesa. Jego postać powróciła także w jednym z odcinków najnowszego sezonu serialu „Miasteczka Twin Peaks” z 2017 roku. Twórcy wykorzystali w nim archiwalny materiał.
David Lynch z podziwem wypowiada się o Davidzie Bowiem.
Był wyjątkowy jak Elvis. Było w nim coś, co czyniło go zupełnie innym od wszystkich. Poznałem go, kiedy razem pracowaliśmy, a potem spotkaliśmy się tylko kilka razy, ale był takim dobrym człowiekiem, zwykłym, łatwo było się z nim dogadać. Szkoda, że go już nie ma i nie będę mógł z nim więcej pracować.
David Bowie pojawia się w jednym z odcinków nowego serialu, przyjmując formę maszyny, kształtem przypominającej czajnik.
David Lynch mówi:
Sam wyrzeźbiłem tę część maszyny, która przypomina dziobek czajnika, ale teraz tego żałuję, bo wszyscy myślą, że to czajnik. A to tylko maszyna.
Lynch pierwotnie chciał, żeby Bowie osobiście pojawił się na planie serialu i jeszcze przed jego śmiercią poczynił ku temu starania.
Nie rozmawiałem z nim osobiście, ale rozmawiałem z jego prawnikiem, który powiedział, że David nie może przyjechać na plan. Nie chciał zdradzić dlaczego, ale później oczywiście wszystko stało się jasne.
Lynchowi pozwolono wykorzystać archiwalny materiał, ale pod warunkiem że zostanie zmieniony głos Bowiego.
Ktoś musiał chyba skrytykować jego akcent z Luizjany w „Ogniu krocz ze mną”, ja jednak uważałem, że był wspaniały. Chciał, żeby głos podłożył prawdziwy aktor z Luizjany i tak zrobiliśmy. Aktor [Nathan Frizzell] zrobił świetną robotę.
Poniżej możecie obejrzeć oryginalną scenę z udziałem Davida Bowiego z filmu „Ogniu krocz ze mną”, a także wspomnianą scenę z nowego sezonu serialu „Miasteczka Twin Peaks”.
rf
_8702_1502.jpg)
