„Deliver Me From Nowhere”: Springsteen opowiada, co czuł na planie filmu

/ 20 czerwca, 2025

Bruce Springsteen zdradził szczegóły pracy nad nadchodzącym filmem biograficznym „Deliver Me From Nowhere”, który trafi do kin jesienią 2025 roku.


W produkcji w reżyserii Scotta Coopera w rolę legendarnego muzyka wcielił się Jeremy Allen White, znany z serialu „The Bear”.

W rozmowie z magazynem „Rolling StoneSpringsteen przyznał, że jego napięty grafik koncertowy nie pozwolił mu spędzić wiele czasu na planie, ale każde odwiedziny były dla niego wyjątkowym doświadczeniem:

Jeremy Allen White był bardzo, bardzo tolerancyjny wobec mnie w te dni, kiedy pojawiałem się na planie. Powiedziałem mu: „Słuchaj, jeśli tylko będę ci przeszkadzał, daj mi znak, a wracam do domu”. Więc te dni, kiedy mogłem tam być, były po prostu fajne. To była przyjemność.

Mimo to, artysta przyznał, że celowo unikał obecności podczas kręcenia szczególnie emocjonalnych scen:

W filmie pojawiają się momenty, które w pewien sposób dotyczą najbardziej bolesnych dni mojego życia. Jeśli miała być nagrywana scena bardzo osobista, chciałem, żeby aktorzy czuli się całkowicie swobodnie i nie chciałem im przeszkadzać, więc po prostu zostawałem w domu.

Deliver Me From Nowhere” opowiada historię powstawania przełomowego, akustycznego albumu „Nebraska” z 1982 roku. Fabuła oparta jest na książce Warrena Zanesa o tym samym tytule. Oprócz White’a w obsadzie znaleźli się m.in. Stephen Graham jako ojciec Springsteena, Odessa Young jako jego dziewczyna, Gaby Hoffmann jako matka.

Oprócz pracy nad filmem, Bruce Springsteen szykuje się również do wydania ogromnej kolekcji archiwalnych nagrań. Box „Tracks II: The Lost Albums” trafi na rynek 27 czerwca. To siedem pełnych albumów, zawierających 83 utwory nagrane między 1983 a 2018 rokiem, z czego ponad 70 ujrzy światło dzienne po raz pierwszy.

KOMENTARZE

Przeczytaj także