Dezerter – „Kłamstwo to nowa prawda” [RECENZJA]

/ 27 stycznia, 2021

W lutowym „Teraz Rocku” znalazła się recenzja najnowszej płyty zespołu Dezerter, której premierę zapowiedziano na 29 stycznia. Autorem poniższego tekstu jest Marek Świrkowicz.


Dezerter jest jak dra­pieżnik, który potrafi przyczaić się na dłuższy czas, by potem niespo­dziewanie zaatakować – szybko, bezlitośnie i skutecznie. Najnowszy album punkowej legendy to taki właśnie błyska­wiczny atak. Ukazuje się ponad sześć lat po ostatniej płycie Większy zjada mniejszego, zawiera jedynie dziewięć utwo­rów, trwa równo 27 minut i nokautuje zarówno wściekłą kanonadą dźwię­ków, jak i przenikliwym, bezkompromisowym obrazem najdziwniejszego jak dotąd roku w XXI w.

Krzycz!/ Krzyk też jest bronią/ Kiedy przemawia­ją kłamstwa/ Milczenie jest zbrodnią – krzyczy Robert Matera w refrenie tytułowej piosenki. I cała płyta jest wcieleniem w życie tej właśnie dewi­zy. W kolejnych utworach pojawiają się w zasadzie wszystkie czołowe problemy nękające Polskę i świat w ciągu ostatnich miesięcy – bezprawie i matactwa rządzących, walka o prawa mniejszo­ści, pedofilia w Kościele, wysyp „foliarzy” i płasko­ziemców oraz oczywiście pandemia, ukazana jako ostrzeżenie dla człowieka ze strony natury (Odwet). Jest też swoista lista grze­chów głównych naszej cywilizacji w Idziemy po was, a z drugiej strony… refleksyjna piosenka o przemijaniu, czyli Zegar zagłady.


LUTOWY „TERAZ ROCK” – KUP TERAZ w E-SKLEPIE

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie terazrock02_2021-777x1024.jpg

To zresztą najbardziej zaskakująca kompozycja na płycie – z rytmiką jak z Guns Of Brixton i wyjąt­kowo melodyjnym, wręcz przebojowym refrenem. Choć w innych piosen­kach melodii również nie brakuje, zdecydowana większość materiału to taki Dezerter, jaki poruszał serca i sumienia w latach 80. i 90. – szybki, agresywny, surowy, pozbawiony jakichkolwiek dłużyzn, ozdobników czy brzmieniowych eksperymentów. A przy tym świetnie, potężnie brzmiący. Punkt bez powrotu czy Wszystkie lęki świata dosłownie ury­wają głowę hardcore’ową energią, Odwet porusza tyleż mocą, co potężnym ładunkiem emocji, a ciężki, apokaliptyczny Idziemy po was autentycznie wy­wołuje ciarki na plecach. Najlepsza płyta Dezertera w tym stuleciu? Na pewno najmocniejsza i najbardziej wyrazista. Obowiązkowo.

Lista utworów:

  1. Kłamstwo to nowa prawda
  2. Punkt bez powrotu
  3. Wszystkie lęki świata
  4. Zegar zagłady
  5. Odwet
  6. Dzień dobry, dzień zły
  7. Idziemy po was
  8. Izolacja
  9. Brunatny
KOMENTARZE

Przeczytaj także