Dynamiczne ceny biletów przyszłością rynku muzycznego?

/ 10 kwietnia, 2018

Dynamiczne ceny biletów na koncerty to ceny zmieniające się wraz ze wzrostem lub spadkiem zapotrzebowania. Podobną praktykę stosują linie lotnicze.

Lindsey Buckingham wyrzucony z Fleetwood Mac

Agencje koncertowe zastanawiają się, jak osiągnąć największy zysk ze sprzedaży biletów i jak utrudnić życie konikom, sprzedającym bilety na rynku wtórnym, często po cenie znacznie wyższej niż oficjalna. Jednym ze sposobów jest wprowadzenie biletów imiennych, na które na koncert może wejść tylko osoba, której nazwisko widnieje na bilecie. Takie rozwiązanie obowiązuje na przykład na koncert Metalliki w Polsce. Inne rozwiązanie to dynamiczne ceny biletów, zmieniające się wraz zapotrzebowaniem.

Z takiego rozwiązania korzysta choćby Taylor Swift. Na jej koncert w Chicago można było dostać bilet za 595 dolarów. Bilet na to samo miejsce jeszcze trzy miesiące temu kosztował 995 dolarów. Z podobnego modelu w tym roku mają korzystać także U2, Kenny Chesney, Pink, The Eagles i Shania Twain.

Don McGhee, który reprezentuje między innymi zespół Kiss, argumentuje:

Jeśli ktoś zamierza zapłacić 500 dolarów za bilet warty 150 dolarów, to te pieniądze powinny trafić do artysty.

Niektórzy eksperci twierdzą, że takie działanie skutecznie stłumi aktywność koników, uzasadniając:

Jeśli sprzedasz koncert zbyt szybko, oznacza to, że nie wyceniłeś biletów odpowiednio.

Czy linia lotnicza chce jak najszybciej wyprzedać bilety na samolot? Czy może chce zarobić jak najwięcej? Koncerty po prostu dostosowują się do rynku, podobnie jak hotele, linie lotnicze i wypożyczalnie samochodów.

Nie wszyscy jednak akceptują takie rozwiązanie. Fani narzekają, że zmieniające się ceny biletów wprowadzają zamieszanie. Również niektóre zespoły są przeciwne stosowaniu dynamicznych cen biletów. Wśród nich są Foo Fighters i Pearl Jam.

Bilety tradycyjne, imienne czy dynamiczne? Każde z tych rozwiązań ma swoje wady i zalety. Które według Was jest najlepsze? Odpowiedzcie w ankiecie i podzielcie się opiniami w komentarzach.

rf | fot. Josh Sorenson

KOMENTARZE

Przeczytaj także