Były wokalista Iron Maiden wspomina tworzenie najbardziej kontrowersyjnego utworu zespołu. Jego historia jest nietypowa.
W 1996 roku Iron Maiden wydał składankę „Beast Of The Beast”. Poza znanymi wcześniej przebojami, trafił na nią też nowy utwór zatytułowany „Virus”. Piosenka podzieliła fanów: jedni uważali ją za bardzo słabą, innym podobał się jej mroczny klimat.
Pod utworem „Virus” podpisanych jest aż czterech autorów: Steve Harris, Janick Gers, Dave Murray i Blaze Bayley. W wywiadzie dla „Grab a Stack of Rock Podcast” Blaze wspomina, jak powstał ten numer:
Wszyscy byliśmy zaangażowani. Normalnie przy pisaniu utworów byliśmy we dwójkę: Janick i ja albo Steve i ja, czy Dave i ja. Dopiero potem zespołowi prezentowaliśmy pomysł. Pod piosenką zwykle podpisana była jedna osoba albo dwie lub trzy. Ale przy tym wszyscy byliśmy zaangażowani. Jamowaliśmy nad nim, składaliśmy po kawałku. Steve podsunął fragment tekstu i zapytał: „Co o tym myślisz?”. Powiedziałem, że nada się na drugą zwrotkę i refren. Dlatego jesteśmy wszyscy podpisani, bo każdy coś wymyślił. Nie pamiętam, co Nicko powiedział, mógł podsunąć jakieś wersy. Nagraliśmy go w dwa dni. Rankiem go ćwiczyliśmy, nagraliśmy po południu, a następnego dnia zmiksowaliśmy. Poszło bardzo szybko. Tekst tej piosenki trafnie podsumowuje to, co się dziś dzieje, jeśli chodzi o cyberbulling w mediach społecznościowych. To wirus stanu umysłu. Dziś jest nawet bardziej aktualny, niż kiedy został napisany.
