Geddy Lee wspomina o nietaktownych wiadomościach od perkusistów po śmierci Pearta

/ 8 stycznia, 2024


Geddy Lee był zszokowany wiadomościami, które dostawał tuż po śmierci Neila Pearta z Rush.


Rush zakończył działalność koncertową w 2015 roku, a śmierć perkusisty Neila Pearta w 2020 roku dla wielu przekreśliła możliwość reaktywacji grupy. Wokalista i basista Geddy Lee wspomina jednak, że tuż po śmierci Pearta zaczął dostawać wiadomości od innych perkusistów. Niektóre z nich były mocno nietaktowne, gdyż oferowali oni swoje usługi bębniarzy.

W wywiadzie dla „Apple Music” Geddy Lee mówi:

Dostałem wiadomości od różnych ludzi. To było bardzo dziwne. Moja mała czarna księga bardzo szybko się zapełniła. Myślałem sobie wtedy: „Oj, to bardzo nietaktowne w tej chwili. Poczekaj ze dwa miesiące, stary. Co najmniej dwa miesiące, o ile w ogóle”. Wciąż mi się zdarza otrzymywać takie wiadomości, zwłaszcza po clickbaitowych informacjach, że razem z Alexem szukamy nowego perkusisty i reaktywujemy Rush.

Kilka miesięcy temu w wywiadzie dla „CBS News Sunday Morning” Geddy Lee przyznał, że rozmawiał z Alexem o znalezieniu nowego perkusisty:

Czy rozmawialiśmy o tym? Tak. Czy coś z tego będzie? Nie jest to niemożliwe, ale na ten moment nie mogę tego zagwarantować.

Alex Lifeson dodał:

Zatrzymanie się nie jest zapisane w naszych genach.

Niedawno Geddy Lee w wywiadzie dla „CTV Morning Live” przyznał, że razem z Alexem myślą o powrocie do komponowania:

Gdy mówię coś o pracy z Alexem ludzie automatycznie wnioskują, że Rush wraca. To nie tak. To prawda, nadal bardzo lubimy się z Alexem, dużo ze sobą spędzamy czasu. I obaj czujemy potrzebę ponownego tworzenia piosenek. Nie wiemy jednak, czy będą z tego jakieś owoce. Jeśli tak, może wydamy jakieś piosenki. Ale trzeba pamiętać, że zawsze jest to „jeśli”. Gdy ludzie o tym piszą, zapominają o tym „jeśli”. A więc tak, planuję spotkać się z Alem i planujemy komponować, ale nie wiemy, co z tego wyjdzie. Zobaczymy.

Ostatni album Rush ukazał się w 2012 roku pod tytułem „Clockwork Angels”. Geddy Lee promuje obecnie swoją autobiografię zatytułowaną „My Effin’ Life”.

KOMENTARZE

Przeczytaj także