Gilby Clarke wspomina zabawną sytuację z trasy Guns N' Roses

/ 19 grudnia, 2019

Gilby Clarke dołączył do Guns N’ Roses w 1991 roku zastępując Izzy’ego Stradlina i zagrał z grupą do końca trasy promującej „Use Your Illusion”. Gitarzysta jednak nie wziął jednej rzeczy pod uwagę, co zaskoczyło go dopiero na scenie.

Sprawdź bilety na Guns N' Roses w Warszawie w 2020 roku

W wywiadzie dla „Cathouse Hollywood” wspomina:

We wszystkich poprzednich zespołach, w jakich grałem, zwykle graliśmy po 45 minut, może godzinę, a z Guns N’ Roses graliśmy po trzy godziny.

Przed koncertem zwykle nie jadłem przez parę godzin, bo nie chciałem na scenie czuć się ospały. I w trakcie koncertu zgłodniałem. W końcu mówię do mojego technicznego: „Hej, umieram z głodu, możesz mi załatwić pizzę?”.

Poszedł więc po pizzę i gdy Matt Sorum grał solówkę wszyscy po kolei podchodzili do mnie, pytając się: „Stary, nic ci nie jest? Dobrze się czujesz?”.

Kiedy podszedł do mnie Axl dosłownie miałem kawałek pizzy w ustach. Powiedziałem: „Nie martw się. Mam się dobrze, tylko umieram z głodu”. Tyle zapamiętałem z pierwszego koncertu. Miałem kaca i byłem głodny, ale poza tym bawiliśmy się dobrze.

%%REKLAMA%%

Guns N’ Roses powracają do Europy po raz trzeci od rozpoczęcia ich trasy koncertowej „Not In This Lifetime” w 2016 roku. Start trasy zespołu 20 maja w Lizbonie. W Polsce Guns N' Roses pojawi się 17 czerwca 2020 roku i zagra na warszawskim PGE Narodowym.

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także