Gregg Allman. Muzycy z całego świata oddają hołd

/ 29 maja, 2017

Gregg Allman zmarł 27 maja 2017 roku w wieku 69 lat. Lider The Allman Brothers Band od pewnego czasu miał problemy ze zdrowiem.

Czerwcowy Teraz Rock – zapowiedź

Jak możemy przeczytać w oświadczeniu na oficjalnej stronie artysty:

Gregg Allmann umarł w spokoju w swoim domu w Savannah, w stanie Georgia. 

Gregg w ostatnich latach zmagał się z wieloma problemami zdrowotnymi. W tym czasie uważał, że bycie w trasie ze swoimi braćmi oraz zespołem i granie dla ukochanych fanów, jest niezbędnym lekarstwem dla jego duszy. Granie muzyki podnosiło i utrzymywało go w najtrudniejszych chwilach.

Reakcje na temat śmierci artysty napływają z wielu stron.

Bliski przyjaciel Gregga, Warren Haynes, lider Gov’t Mule, a także członek The Allman Brothers Band, opublikował długą wypowiedź na swoim profilu Facebook:

Poruszył mnie głos Gregga, kiedy w 1969 roku usłyszałem The Allman Brothers Band. Miałem dziewięć lat. Nawet jeszcze nie miałem gitary w rękach, ale dzięki moim starszym braciom mogłem słuchać najlepszej soulowej muzyki z najlepszymi wokalistami na świecie. To jednak było coś innego. Ta muzyka działała na mnie emocjonalnie, mimo że była zbyt skomplikowana, żebym ją naprawdę zrozumiał. (…) A wraz z nią płynął ten piękny głos, który potrafił być kojący, przerażający, spokojny, rozgniewany, niesamowicie naturalny i natchniony – wszystko to naraz. (…)

Czuję się zaszczycony, że miałem szczęście napisać z nim wiele piosenek i podróżować z nim po świecie, tworząc najlepszą muzykę, jaką słyszał świat. (…) A do tego był moim drogim przyjacielem. Moje najwspanialsze wspomnienia to Gregg, ja i Allen Woody, podróżujący razem autokarem, słuchający wspaniałej muzyki i śmiejący się do rozpuku. Podróż taka, jak życie, jest znacznie lepsza, kiedy masz przyjaciół, z którymi możesz nią dzielić. Ostatnio straciłem ich zbyt wielu, a ta strata będzie trudna do pogodzenia się z nią. Trochę kojąco działa na mnie myśl, że miliony ludzi na świecie będą czuły to samo.

Cały list możecie przeczytać tutaj.

A oto, co napisali inni.

Cher:

Próbowałam, ale nie potrafię znaleźć słów.

Elton John:

Po najbardziej tragicznym tygodniu dla muzyki, więcej smutnych wieści. Kolejny wspaniały muzyk, Gregg Allman nas opuścił. Wyrazy miłości dla jego rodziny i przyjaciół.

Paul Stanley:

RIP Gregg Allman. Głos i kamień węgielny The Allman Brothers Band. Słuchałem ich pod Fillmore East, kiedy nie stać mnie było na bilet.

Slash:

Naprawdę smutna wieść. Taki niesamowity talent i ogromna inspiracja.

Dr Brian May

Gregg Allman – pionier rocka zmarł w wieku 69 lat. RIP. Szacunek.

David Coverdale:

Gregg Allman, klasyczna legenda rocka z The Allman Brothers Band, nie żyje.

Ringo Starr:

Spoczywaj w pokoju. Pokój i miłość dla całej rodziny.

Mike Portnoy:

Gregg Allman zjednoczył się po prawie 50 latach z Duane’em. Smutne czasy… Niestety nasi bohaterowie wchodzą w ten wiek.

Cameron Crowe:

Dziękuję za inspirację i te noce na scenie.

Joe Bonamassa:

Moim pierwszym koncertem był Gregg Allman w 1983 roku. Ze smutkiem przyjąłem wieść o śmierci Gregga. Jedyny w swoim rodzaju głos i muzyk.

Pod koniec kwietnia do mediów trafiły wieści, że Gregg Allman trafił do hospicjum. Artysta jednak zdementował plotkę.

Hej wszyscy. Chciałem was poinformować, że jestem w moim domu w Savannah, gdzie odpoczywam, jak zalecili mi lekarze. Dziękuję za nadsyłane wyrazy miłości. Nie mogę się doczekać, aż was znowu zobaczę. Keep Rockin’.

Gregg Allman wcześniej odwołał wszystkie zaplanowane na 2017 rok koncerty, ale dalej pracował nad solową płytą, która miała ukazać się pod tytułem „Southern Blood”.

 

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także