Grzegorz Markowski (Perfect) o próbie pojednania z Hołdysem: To jest zacięty facet

/ 28 grudnia, 2020


Grzegorz Markowski opowiedział, jak próbował namówić Zbigniewa Hołdysa na wspólny koncert Perfectu.


Zbigniew Hołdys był liderem Perfectu na początku lat 80., jednak postanowił rozwiązać grupę i zająć się innymi projektami. Zespół wystąpił z nim w składzie na Stadionie X-Lecia w 1987 roku i wówczas, pół żartem pół serio, zapowiedział powrót na rok 2000.

W latach 90. Perfect powrócił bez Hołdysa i odniósł wielki sukces. W 2000 roku Grzegorz Markowski próbował faktycznie zrealizować koncert z Hołdysem. W wywiadzie dla „Teraz Rocka” opowiedział o tej próbie:

Wiesz, ja dzwoniłem do Zbyszka, bo w 1987 roku ludzie kupili bilety na koncert Perfectu w 2000 roku i kiedy zbliżał się ten czas, chcieliśmy go zagrać, ale Zbyszek nie podszedł do telefonu. Odebrała jego żona, powiedziała, że jest zajęty. A koncertem nie był zainteresowany. Wymigał się śmiercią Zdzisia Zawadzkiego. Bo była taka klauzula, że w przypadku śmierci jednego z muzyków… Ja jednak mówiłem: „Zagrajmy ten koncert. Zbyszek, jeśli nie chce z nami, niech wyjdzie sam z gitarą i zaśpiewa na przykład „Nie płacz Ewka”. Ale to jest zacięty facet.

Grzegorz Markowski przyznał, że nie potrafi zrozumieć logiki Hołdysa:

Można było zrobić przerwę. Można było… A on wszystkich poobrażał, mnie nazwał alkoholikiem, a przecież w tym czasie wszyscy pili równo, łącznie z nim. Czytanie jego wypowiedzi, że ten gra nierówno, ten pije, a ten nie wie, co gra, bo nie zna funkcji, było przerażające, bo przez kilka lat korzystał z talentów tych ludzi. A dodajmy, że ani wcześniej, ani później niczego takiego nie stworzył. Tak że mamy ogromny udział w jego sukcesie, a on uznał, że jest jedyny. Ale to jest syndrom, kurwa, władzy. To samo dzieje się dzisiaj z Jarosławem Kaczyńskim. Jemu też się wydaje… Ale jakby do mnie krzyczeli: „Wypierdalać!”, to ja bym szybciutko zszedł ze sceny. Na szczęście jest odwrotnie, ludzie namawiają: „Zostań, jeszcze nie odchodź…”

Cały wywiad z Grzegorzem Markowskim, w którym dużo jest o początkach Perfectu znajdziecie w styczniowym numerze „Teraz Rocka”, który do sprzedaży trafi już w najbliższą środę.

KOMENTARZE

Przeczytaj także