Guns N' Roses wyrzucili fana z koncertu… dożywotnio

/ 11 października, 2019

Rick Dunsford to zagorzały fan Guns N’ Roses. Swój ulubiony zespół widział na żywo 32 razy, ma wytatuowane autografy członków zespołu na swoim ciele, a swojego syna nazwał Axl. Kiedy 7 października czekał w kolejce na wejście na koncert w Wichita, podeszła do niego ochrona i nakazała mu opuszczenie obiektu. Ochroniarze dodali, że jeśli zjawi się na jakimś koncercie Guns N’ Roses zostanie aresztowany.

Guns N' Roses zagrali ten utwór po raz pierwszy od 27 lat [WIDEO]

Co takiego przeskrobał Rick? On sam twierdzi, że ma to związek z aukcją, w której wziął udział kilka miesięcy temu. Nabyć w niej można było szafkę należącą niegdyś do byłego agenta Gunsów, Toma Zutauta. W szafce znajdowało się około 20 płyt CD z niepublikowanym materiałem Guns N’ Roses z lat 1999-2001. Rick złożył się z kilkoma innymi fanami i za 15 tysięcy dolarów nabyli szafkę.

Wtedy do Ricka zwrócił się management z prośbą o zwrot szafki. Rick szafkę zwrócił, dostał pieniądze z powrotem. Jak jednak twierdzi w wywiadzie dla programu radiowego „Dwyer & Michaels”:

Wiem, że sprzedawca, od którego kupiłem tę rzecz, sprzedawał materiały dalej innym osobom. Zrzucili całą winę na mnie.

Rick twierdzi, że management obwinił go za wyciek nieopublikowanych nagrań grupy i grozi mu pozwem za ten incydent. Fan zaprzecza jakoby był odpowiedzialny za wyciek piosenek.

%%REKLAMA%%

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także