Ikona muzyki elektronicznej przyznaje: „Rozważałem porzucenie muzyki”

/ 31 października, 2025

Armin van Buuren, jeden z najważniejszych artystów sceny muzyki elektronicznej, przyznał, że w ostatnich latach poważnie rozważał zakończenie kariery.


W rozmowie z Zane’em Lowem DJ i producent opowiedział o trudnym czasie, który doprowadził go do stworzenia zupełnie innego projektu. Artysta wydał właśnie pierwszy w karierze album z muzyką klasyczną, zatytułowany „Piano”.

Oprócz nagrań na płycie znalazły się również materiały zza kulis pokazujące proces nauki gry na fortepianie, komponowania partii smyczkowych oraz specjalna wersja dźwiękowa w technologii Dolby Atmos.

Van Buuren ujawnił, że pomysł na album narodził się po trudnym okresie w jego życiu:

Podczas pandemii COVID poczułem ulgę, że nie muszę już grać. Wtedy naprawdę poważnie rozważałem porzucenie muzyki. Musiałem spojrzeć w oczy temu, czego się bałem najbardziej. Zadałem sobie pytanie: kim właściwie jest Armin van Buuren? Co chcę jeszcze osiągnąć? Kogo skrzywdziłem? Okazało się, że najbardziej raniłem samego siebie.

Artysta wyznał, że nauka gry na fortepianie była dla niego terapią:

Zacząłem lekcje w 2018 roku, gdy byłem w najciemniejszym momencie życia. W 2020 roku trafiłem na nauczyciela, który pozwolił mi komponować własne utwory. Kiedy przyszedł, powiedziałem: „Posłuchaj tego, stworzyłem to sam”. Odpowiedział, że naprawdę mu się podoba. Od tego momentu wiedziałem, że idę we właściwym kierunku.

Podczas sesji nagraniowych emocje były ogromne:

Każdy utwór na „Piano” został nagrany w jednym podejściu. To była radykalna zmiana w porównaniu do wszystkiego, co robiłem wcześniej. Graliśmy z orkiestrą na żywo, bez poprawek. Raz popełniliśmy błąd przez problem z ostrością kamery i musieliśmy nagrać wszystko od początku. Jeden utwór, „Soaring Kites”, nie chciał mi wyjść. Poszedłem spać w panice, po pięciu godzinach wstałem i zagrałem go bezbłędnie. Wtedy wiedziałem, że to ma sens.

Van Buuren przyznał, że nagrywając ten album, odkrył zupełnie nowe znaczenie ciszy i oddechu w muzyce:

Za fortepianem czuję wolność, której nie miałem za konsoletą. Zrozumiałem, że muzyka istnieje również pomiędzy dźwiękami. To coś, czego wcześniej nie dostrzegałem.

Artysta dodał też, że nie zadecydował, czy utwory z „Piano” będą grane na żywo. Przyznał jednak, że nowy album jest najszczerszym projektem w jego karierze, który w całości stworzył w zgodzie ze sobą.

KOMENTARZE

Przeczytaj także