„Individual Thought Patterns” ma 30 lat. Wszystko, co musisz wiedzieć o płycie Death!

/ 22 czerwca, 2023

Piąty album w dorobku legendarnego zespołu Death zatytułowany „Individual Thought Patterns” ukazał się 22 czerwca 1993 roku, dokładnie 30 lat temu.


Chuck Schuldiner, lider Death, od samego początku swojej muzycznej drogi stawiał na twórczą ewolucję. Przełomem w jego twórczości okazał się wydany w 1991 roku album „Human”, na którym znalazły się zagrywki typowe dla technicznego i progresywnego death metalu. Lider postanowił podążać tą drogą, cały czas urozmaicając brzmienie.

W 1993 roku wydał uznawany obecnie za kultowy album „Individual Thought Patterns”. Muzyka i słowa zostały oczywiście napisane przez Schuldinera. W studiu wsparli go natomiast basista Steve Di Giorgio, perkusista Gene Hoglan oraz gitarzysta Andy LaRocque. Przy produkcji pomagał natomiast Scott Burns.

Album „Individual Thought Patterns”, podobnie jak poprzedni, powstał na kilku sesjach w Morrisound. Chuck znowu po­stawił na progresywny i techniczny death metal. – To płyta bardziej wielowymiarowa niż „Human” – mówił w wywiadzie dla naszego pisma. W tekstach postanowił wyrazić złość i niespotykaną dotąd agresję. Słychać tam było echa konfliktów z Greifem, a także nieporozumienia z Andrewsem i Butlerem. W końcu również niespra­wiedliwą opinię na temat Chucka, który rzekomo miał być tyranem, z którym nie da się porozumieć.

– to fragment wkładki o Death, która znalazła się w najnowszym „Teraz Rocku”. I dalej:

Płyta „Individual Thought Patterns” ukazała się 22 czerwca 1993 roku nakładem Rela­tivity i była kolejnym sukcesem zespołu. Szczególne uznanie zyskał utwór „The Phi­losopher”, obecnie uznawany za jeden z naj­lepszych w dorobku Death. Usłyszeć go można było nawet w popularnym w latach 90. programie MTV „Beavis & Butt-head”.

We wspomnianej wkładce znalazła się również recenzja piątej płyty w dorobku Death. Robert Filipowski pisze:

Brzmieniowo trochę brudniejszy album od poprzednich, ale jeszcze bardziej stawiający na techniczną odsłonę de­athmetalowego grania. Zmiany tempa czy dziw­ne podziały rytmiczne sprawiają, że takie In Hu­man Form czy Mentally Blind przybierają bardzo nieoczywiste i zaskaku­jące formy. Duże pole do popisu mają tutaj perkusista Gene Hoglan, ale też Steve Di Giorgio, który zagrał na bezpro­gowym basie. Błyszczy w improwizowanych solówkach współpra­cownik Kinga Diamonda – Andy LaRocque.

Album „Individual Thought Patterns” zaraz po premierze zebrał bardzo pochlebne recenzje, stając się jednocześnie sukcesem komercyjnym zespołu. Takie utwory jak „The Philosopher”, „Trapped in a Corner” czy „In Human Form” uznawane są obecnie za esencję deathmetalowego grania lat 90. XX wieku. Zresztą płytę najlepiej przyjmować w całości, ponieważ nie ma słabszych momentów.


Jeśli chcesz poznać całą historię Death, zapoznać się z recenzjami wszystkich albumów, a także przeczytać niepublikowany wcześniej wywiad z Chuckiem Schuldinerem, sięgnij po czerwcowego „Teraz Rocka”!

CZERWCOWY „TERAZ ROCK” – KUP TERAZ w E-SKLEPIE

KOMENTARZE

Przeczytaj także