Kanye West zaliczył nieudany powrót na scenę.
Podczas sobotniego koncertu w Szanghaju, artysta pojawił się na scenie z ponad 40-minutowym opóźnieniem. Występ, będący jego pierwszym od września 2024 roku, okazał się rozczarowujący dla wielu spośród 70 tysięcy fanów zgromadzonych na stadionie.
Jak poinformował chiński dziennik „Global Times”, West borykał się z problemami technicznymi, a wiele osób skarżyło się na brak odpowiedniej oprawy wizualnej. DJ musiał kilkukrotnie restartować utwory, a występ odbywał się w deszczu, co dodatkowo osłabiało jakość dźwięku. Fani w mediach społecznościowych komentowali brak oprawy scenicznej, złe nagłośnienie i ogólny chaos. Jeden z internautów napisał, że „nigdy nie widział tak źle zorganizowanego koncertu”.
Inny użytkownik platformy X napisał:
W większości playback. Mikrofon był włączony przez mniej niż 20 procent czasu.
Ten sam fan dodał również:
Na bis zniknął na ponad 20 minut, a w tym czasie z głośników leciały utwory, takie jak „Wolves”, ale jego nie było nigdzie widać. Mogłem sobie puścić tę muzykę w domu, człowieku. Przyszedłem zobaczyć, jak występujesz???? (sic).
Publiczność nie kryła frustracji – w pewnym momencie tłum zaczął skandować żądania zwrotu pieniędzy.
Kanye ma coraz większe problemy z rezerwacjami koncertów. Od 2023 roku występował wyłącznie w Chinach i Korei Południowej. Ostatnio odwołano jego występ na festiwalu na Słowacji po tym, jak petycja w tej sprawie zebrała tysiące podpisów. Największe kontrowersje wzbudził utwór „Heil Hitler”, który West opublikował 8 maja – dokładnie w 80. rocznicę kapitulacji nazistowskich Niemiec. W efekcie tych działań rząd Australii cofnął Westowi wizę.
W ostatnich latach West wywoływał liczne kontrowersje w związku z antysemickimi wypowiedziami. Został także oskarżony o przemoc seksualną i mobbing.
