Katatonia powraca w nowym składzie z albumem „Nightmares As Extensions Of The Waking State”. Przeczytaj naszą przedpremierową recenzję.
6 czerwca ukaże się nowy album szwedzkiego zespołu Katatonia, zatytułowany „Nightmares As Extensions Of The Waking State”.
Katatonia doznała poważnej zmiany składu od czasu poprzedniej płyty: wymienili się obaj gitarzyści, w tym współzałożyciel grupy Anders Nyström. Jednak bez obaw. Nowy album, Nightmares As Extensions Of The Waking State, to solidna porcja muzyki, niekiedy nawet paradoksalnie bliższa wcześniejszym dokonaniom grupy.
Przede wszystkim jest mroczniej i progresywniej niż na City Burials czy Sky Void Of Stars. Już Thrice buduje klimat groźnymi akordami dodając nieco połamane rytmy. Więcej melancholii wnosi The Liquid Eye, równoważąc ją partiami szybszymi. Progresywne inklinacje wykazuje Departure Trails, niech nikogo nie zdziwi, jeśli mu się zacznie kojarzyć z Porcupine Tree. Ale na nowej płycie Katatonii jest też ujmująca fortepianowa ballada Efter Solen – jedna z niewielu piosenek grupy zaśpiewana przez Jonasa Renkse po szwedzku. Najbliższy wczesnemu, doommetalowemu okresowi jest posępny Wind Of No Change z chóralnymi zaśpiewami i z tekstem, w którym padają słowa „hail Satan”.
Ale Nightmares As Extensions Of The Waking State jest eklektycznym albumem, dlatego znalazło się też miejsce dla przebojowego Warden, bliższego temu, co Katatonia robiła na kilku ostatnich płytach.
Wszystko o nowej płycie i wywiad z wokalistą Katatonii znajdziecie w czerwcowym numerze „Teraz Rocka” już dostępnym w sprzedaży.
CZERWCOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE


