Gitarzysta zespołu Slayer wyjaśnił, jak on postrzega teksty zespołu. Slayerowi od lat zarzucano satanizm.
Slayer jest jednym z najbardziej znanych zespołów metalowych. Grupa ma swoich oddanych fanów, ale już w latach 80. zyskała licznych przeciwników zarzucających jej satanizm. Jak jest w rzeczywistości?
Gitarzysta Kerry King w wywiadzie dla „Metalshop” mówi:
Na początku oskarżano nas o wiele rzeczy. Na przykład o to, że jesteśmy nazistowskimi wyznawcami szatana. To prawda, piszę piosenki o diable, ale dla mnie są one niczym krótkie historyjki do horroru. Czy wierzę, że diabeł wróci i powstanie z piekieł? Nie, napisałem to (From Hell I Rise – red.) z mojej perspektywy. Można to nazwać piekłem Slayera, piekłem pandemii. Ale powstałem z niego, to jest moja płyta i tak się nazywa. Czy wierzę w słowa „Crucifixation”. W ani jedno słowo, ale to świetna piosenka. Piszę dla rozrywki i chcę, by ludzie to wiedzieli, żeby nie było nieporozumień. Powiem ci wprost: jestem ateistą, ale w pisaniu o tym nie ma nic fajnego.
Slayer w zeszłym roku powrócił po pięciu latach z emerytury. Od tego czasu koncertuje okazjonalnie. W tym roku zagra jeszcze kilka koncertów:
- 18 września – Louisville, KY @ Louder Than Life
- 20 września – Hershey, PA @ Hersheypark Stadium

