Gitarzysta numetalowego zespołu wspomina koncerty, jakie dał w polskich bazach dla żołnierzy.
Zespół Drowning Pool zadebiutował w 2001 roku singlem „Bodies”, który stał się jego największym przebojem. Chwilę potem ukazał się debiutancki album „Sinner”, który osiągnął platynowy nakład i do dziś jest największym sukcesem Drowning Pool.
Legendarny dziś zespół numetalowy pierwszy oficjalny koncert w Polsce dał w marcu tego roku u boku Godsmack i P.O.D. w Gliwicach. Ale grał w Polsce już wcześniej. W wywiadzie dla „Teraz Rocka” gitarzysta Drowning Pool, C. J. Pierce, mówi:
Byliśmy w Polsce już dwa lata temu! Graliśmy w ośmiu różnych bazach wojskowych. To było w okresie bożonarodzeniowym. Graliśmy dla żołnierzy polskich i amerykańskich, dla mężczyzn i kobiet, którzy byli z dala od domu. To nic związanego z polityką i wojną tylko dostarczanie rozrywki ludziom, którzy pracują w bazach. Dajemy im kawałek domu. Polska to piękny kraj, gdy byliśmy tam ostatnio z Godsmack ludzie byli bardzo mili. Zawsze stoję przy wejściu, gdy ludzie wchodzą, i zawsze gdy wychodzą ściskam im dłonie. Poznałem dużo fajnych osób. Są tam różni ludzie. Są złaknieni rozrywki, czy to rapu, czy country, bo na co dzień ich praca jest bardzo stresująca. Świetnie reagują na koncertach, co dla nas jest bardzo satysfakcjonujące. Wszyscy dobrze się bawią.
Drowning Pool – czołowy reprezentant sceny numetalowej – zagra dwa koncerty w naszym kraju: 3 sierpnia w warszawskiej Proximie oraz 4 sierpnia w krakowskim Hype Parku. Publiczność rozgrzeją heavymetalowe Liliac oraz przedstawiciele polskiej sceny core’owej – Serpents.
Cały wywiad z Drowning Pool znajdziecie w lipcowym numerze „Teraz Rocka” dostępnym w sprzedaży.
LIPCOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE


