Liam Gallagher ogłosił, że nie będzie już rzucał tamburynem ani marakasami w stronę publiczności podczas koncertów Oasis.
Decyzja zapadła w trakcie długo wyczekiwanej trasy „Live ’25”, która jest powrotem zespołu na scenę po 16 latach. Powodem są względy bezpieczeństwa po tym, jak kilku fanów zostało rannych.
Wokalista poinformował fanów o zakazie podczas koncertu w Edynburgu:
Nie mogę dziś rzucić tamburynu ani marakasów. Powiedziano mi, żebym tego nie robił. Nie jestem skąpy ani nic w tym stylu. Rozumiecie? Właśnie mi powiedziano: Nie rób już tego gówna, bo nie potraficie się zachować. Ciągle szczypiecie się w sutki i uszy, odpierdzielacie takie akcje i walicie się po jajach.
Decyzja ma związek z incydentem podczas koncertu w Londynie. 42-letnia kobieta złapała marakasy Liama, ale została przewrócona przez dwóch mężczyzn, którzy usiłowali wyrwać jej instrumenty. Kobieta pokazała później brytyjskim mediom zdjęcia swoich obrażeń.
To nie pierwszy niepokojący incydent podczas tej trasy. Wcześniej w tym miesiącu na innym koncercie w Wembley zginął fan, który spadł z wysokości.
