Liam Payne nie zdążył wydać albumu przed śmiercią. Co dalej z płytą?

/ 27 października, 2025

Przyszłość drugiego solowego albumu Liama Payne’a pozostaje niepewna.


Były członek One Direction nie zdążył wydać płyty za życia. Artysta tragicznie zmarł w zeszłym roku w wieku 31 lat po upadku z balkonu hotelowego w Buenos Aires w Argentynie. Decyzja, czy album ukaże się pośmiertnie, została wstrzymana, ponieważ rodzina muzyka nadal pogrążona jest w żałobie.

Płyta wzbudzała kontrowersje jeszcze za życia Payne’a ze względu na jego pogarszający się stan zdrowia psychicznego oraz problemy z używkami. Jak przekazuje magazyn „The Sun”:

Liam był naprawdę dumny z tego drugiego albumu, ale wytwórnia obawiała się, że nie był w odpowiednim stanie psychicznym, aby go wydać. Ostatecznie doprowadziło to do rozstania. Cała płyta jest bardzo emocjonalna i niemal autobiograficzna. To najbardziej osobisty materiał, jaki Liam kiedykolwiek napisał i nagrał Osoby, które ją słyszały, mówią, że pod względem tekstów stoi na poziomie niektórych utworów Lewisa Capaldiego, ale brzmieniowo jest bardziej energiczna. Liam chciał, aby album został wydany. Chciał podzielić się nim ze swoimi fanami, którzy zawsze go wspierali.

Album zawiera utwory „Safe In Heaven” oraz „Rainbows”, w których Liam śpiewa o „poszukiwaniu drogi powrotnej do siebie”. Płyta byłaby następcą debiutanckiego solowego krążka „LP1” z 2019 roku.

Tymczasem kolega Payne’a z One Direction, Louis Tomlinson, powiedział, że tragiczna śmierć artysty „całkowicie przekreśliła” perspektywę ponownego zjednoczenia grupy.

KOMENTARZE

Przeczytaj także