Linkin Park z hologramem Chestera? Mike Shinoda odpowiada

/ 18 grudnia, 2017

Losy Linkin Park nie są jeszcze znane. Co prawda z wypowiedzi muzyków można wywnioskować, że grupa wznowi regularną działalność, jednak jeszcze nie wiadomo, jak miałaby ona wyglądać i czy na miejsce zmarłego w tym roku Chestera Benningtona zostanie przyjęty ktoś inny.

Kerry King o powrocie Wielkiej Czwórki

Jeden z pomysłów podsuwany przez fanów jest taki, by Linkin Park wykorzystało hologram Chestera Benningtona i z nim występowało na koncertach. Niedawno ruszyła trasa koncertowa z hologramem Ronniego Jamesa Dio i w przyszłości można spodziewać się więcej takich przedsięwzięć.

Mike Shinoda odniósł się do tego kontrowersyjnego pomysłu:

Możemy nie poruszać tematu hologramowego Chestera? Nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić.

Ludzie spoza zespołu sugerowali ten pomysł, ale nie ma absolutnie mowy. Nie mogę się zgodzić na hologramowego Chestera. To najgorszy pomysł. Każdy, kto kiedykolwiek stracił ukochaną osobę, najlepszego przyjaciela, członka rodziny, czy wyobraża sobie zastąpienie go hologramem? To okropne. Nie mogę tego zrobić.

Nie wiem jeszcze co zrobimy, ale w końcu coś wymyślimy.

Shinoda wspominał Benningtona

Nie jest żadną tajemnicą, że w Linkin Park to właśnie Mike Shinoda był najbliższym przyjacielem Chestera Bennngtona. Muzyk przez wiele miesięcy nie wypowiadał się publicznie na temat tego, co przeżył 20 lipca tego roku, gdy dowiedział się, że wokalista odebrał sobie życie.

O tym trudnym momencie Shinoda opowiedział jakiś czas temu w wywiadzie dla „Kerrang!”:

W całym dorosłym życiu spędziłem z Chesterem najwięcej czasu, nie biorąc oczywiście pod uwagę mojej żony. Cały czas byliśmy blisko. Ludzie mówili, że byliśmy jak bracia, choć tak do końca nie było, ponieważ nie łączyły nas więzy krwi. Teoretycznie byliśmy tylko kolesiami z zespołu, którzy w każdej chwili mogli pójść w swoją stronę. Nigdy tak jednak nie zrobiliśmy, co uważam za wyjątkowe.

Muzyk wspomniał również o rodzinie Benningtona, która była dla niego wyjątkowa:

On ogromnie kochał swoją żonę i dzieci. Sytuacja w jego rodzinie była dość skomplikowana – więzy krwi, adopcje i tak dalej… Ja nie jestem doskonałym rodzicem, nikt nie jest, ale Chester zawsze miał najlepsze intencje. Miał ogromne serce i kochał rodzinę bardziej, niż cokolwiek innego.

Ostatnio Mike Shinoda powiedział natomiast magazynowi „Billboard”:

Żal jest procesem nielinearnym. Nie ma etapów, przez które się przechodzi tylko fazy, które przychodzą i odchodzą. Próba poradzenia sobie z końcem tego rozdziału życia jest oczywiście wyniszczająca, ale z drugiej strony jest to także początek nowej historii.

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także