Machine Gun Kelly zapowiada powrót do rapu i obiecuje, że jego album będzie najmocniejszym w jego dotychczasowej karierze.
Artysta, który w ostatnich latach skupił się na rocku, przyznał w rozmowie z magazynem „Complex”, że doskonale zdaje sobie sprawę z oczekiwań i sceptycyzmu towarzyszącego jego powrotowi do rapu:
Wiem, jak głośno będzie, gdy wydam nową płytę, i właśnie dlatego musi być naprawdę dobra. Jeśli ludzie chcą o tym mówić, niech mówią. To tylko sprawia, że jestem bardziej zmotywowany. Głodny MGK to niebezpieczny MGK. To sprawi, że moje wersy będą mocniejsze, a produkcja jeszcze chłodniejsza. Nie dopuszczam, żeby ten album był czymś innym niż moim najlepszym rapowym materiałem..
Choć od jego ostatniej hip-hopowej płyty „Bloom” minęło już osiem lat, muzyk podkreśla, że nigdy całkowicie nie porzucił rapu:
Przez cały ten czas byłem obecny w tej kulturze. Można to dostrzec albo zignorować, ale w internecie zawsze znajdzie się na to dowód: moje freestyle’e, gościnne zwrotki, ciągłe podkreślanie, jak ważny jest dla mnie hip-hop.
MGK niedawno wydał album „Lost Americana”, na którym ponownie postawił na gitarowe brzmienia. Rockowy rozdział w swojej karierze rozpoczął w 2020 roku płytą „Tickets to My Downfall”, a dwa lata później wydał „Mainstream Sellout”. Najnowszy krążek domyka tę trylogię.
